• robak
    11.03.2018 15:03
    podsuwam jedden z pomysłów - dla dorosłych i starszych ( bo na mszach najwięcej jest takich ) przed rozpoczęciem krótki komentarz o piśmie swiętym - można zacząć czytać konkretną ewangelię - a na koniec mszyświętej nauka o modlitwie . preferowałbym szeroko zakrojoną naukę modlitwy dla katolików . pozdrawiam
  • tomak
    11.03.2018 17:15
    "Ot, katechizowanie dorosłych. Jak objąć nim jak największa liczbę wiernych w parafii?" Ani przymusem, ani imiennymi zaproszeniami ani zachętami. Tłumy wiernych zawsze przyciągali do kościołów wielcy kaznodzieje, ludzie głębokiej wiary i duchowej mądrości. Kazanie może trwać nawet 1,5 godziny a nikomu się nie znudzi, jeśli wygłoszone z wewnętrznych żarem będzie odsłaniać niebanalne i niepowierzchowne rzeczy o Bogu, o zbawieniu, o potępieniu, o czyśćcu, o duchowych próbach, jeśli będzie podejmować ważkie tematy religijne i teologiczne. Dziś ludzie (wbrew pozorom, także młodzież) spragnieni są głębokich pełnych pasji kazań. A takich niestety w obecnych kościołach nie ma. Co z tego, że ksiądz mówi krótko (10-15 minut) skoro ględzi o byle czym, banalnie, płasko, bez przekonania, bez składu i ładu. Nie można słuchać kazań, które są słabe, nijakie, mdłe, po których widać, że kaznodzieja tymi treściami nie żyje, lecz znalazł gdzieś "gotowca" i teraz te 15 klepie byle co. Dopóki ten stan będzie trwał młodzi ludzie wrócą do Kościoła, bo będą uważali, że to strata czasu. Żarliwi, głęboko religijni i dobrze wykształceni księża w Polsce są, ale są blokowali, z jednej strony przez biskupów, z drugiej przez świeckich. Ich śmiałe kazania zawsze komuś się nie podobają, bo naruszają święty spokój grzeszników. Więc najlepiej mówić bezpiecznie, czyli nikogo nie urazić, nikogo nie skłonić do przemiany życia (współczesna ludzka mentalność sądzi, że ksiądz musi być najpierw tolerancyjny, a potem, jeśli ma taką potrzebę może coś tam o Bogu powiedzieć), od nikogo niczego nie wymagać i wszystkich obdzielać nijakim uśmiechem. Nie tego ludzie religijni oczekują.
  • abwin
    14.03.2018 21:25
    Może być nawet bardzo dobra homilia albo katecheza - cóż z tego, gdy wierni słyszą "piąte przez dziesiąte", bo nagłośnienie w kościele jest fatalne. Akustyka starszych kościołów, sprzed epoki mikrofonu, dostosowana była do księdza mówiącego z ambony do wiernych wypełniających kościół. Teraz, odpowiednie rozmieszczenie głośników jest trudnym zadaniem, ale mimo to, w wielu kościołach, starych i nowych rozwiązano ten problem. Kolejnym problemem jest dykcja, szczególnie dotyczy to lektorów. Nie sądzę, aby we wszystkich kościołach lektorzy przechodzili odpowiednie systematyczne szkolenia.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
14°C Czwartek
dzień
14°C Czwartek
wieczór
12°C Piątek
noc
9°C Piątek
rano
wiecej »