no cóż u nas Halloween za kilka dni... sklepy już przystrojone.. dzieciaki już biegają po ulicach w różnych maskach... dla moich dzieci to nowość, w której chcą brać udział... na ulicę je nie wypuszczę.. owszem przebiorą się, owszem słodycze zakupione.... mali Anglicy na pewno zapukają do naszych drzwi
słyszałem że jest to historycznie chrześcijańskie, pochodzące od "all hallow day" (wszystkich świętych); ale chrześcijańskie czy nie, to nadal nie jest nasze święto, ale amerykańska skomercjalizowana okazja do masowej konsumpcji, zwłaszcza cukierków ( amerykańskie dzieci cierpią na otyłość znacznie więcej niż w innych krajach świata)
Tego koła rozpędzonego już nie da się zatrzymać - nawet na polskiej wsi w szkołach dzieci w ramach Halloween drążą dynie i robią maski... To smutne... że chrześcijańscy nauczyciele zatracili się w tej dziwnej rzeczywistości... a granica między dobrem a złem zaciera się coraz mocniej.