Dla mnie byl to dzien pelen zadumy o naszym kochanym Papiezu - ciagle o nim myslalam,w duchu modlilam sie za niego i do niego. Wieczorem bylam na modlitwach w kosciele i zapalilam znicz przed jego obrazem. Czesto o nim mysle i prosze i jakos sie to wszystko uklada. Bog zaplac.
Obejrzałem film z Gościa Niedzielnego, bardzo żałuję, że nie dałem rady znaleźć czasu na Eucharystię.
Dziękujmy Bogu za wspaniałych pasterzy!
http://www.remnantnewspaper.com/2011-0331-statement-of-reservations-beatification.htm