Gdy na tak wielu płaszczyznach rośnie wpływ mediów na nasze życie, oczywistym staje się wołanie o to, by pracownik mediów starał się w swojej pracy szukać prawdy, szanować godność każdego człowieka i działać dla społecznego pożytku - napisał abp Stanisław Gądecki w liście do dziennikarzy.
Chodzi tu najpierw o szerzenie nieprawdy. Grzechami przeciwko miłości do drugiego człowieka jest oszczerstwo, kłamstwo, narzucanie i sugerowanie fałszywych ocen i osądów przez manipulowanie ludzkimi ocenami. Lekkomyślne, pochopne i krzywdzące posądzanie bliźnich, świadome szerzenie nieprawdy o nich. Oszczerstwo to wypowiedź sprzeczna z prawdą, która „szkodzi dobremu imieniu innych i daje okazję do fałszywych sądów na ich temat” (KKK 2477). Bardzo trafnie ukazuje zło oszczerczego kłamstwa poemat Marii Valtorty: „Kłamca - mówię o tym, który kłamie w ważnej sprawie - jest okrutny. Zabija swoim językiem dobre imię. Nie różni się więc od zabójcy. Mówię nawet; jest gorszy niż zabójca. Ten ostatni zabija jedynie ciało. Kłamca zabija również dobre imię, wspomnienie o człowieku. Jest zatem podwójnym zabójcą. To zabójca nie ukarany, gdyż nie rozlał krwi.” Kłamstwo jest wykroczeniem przeciw prawdzie, dlatego jest złem nawet wtedy, gdy nie stanowi fałszywego oskarżenia bliźniego. Według definicji św. Augustyna „Kłamstwo polega na mówieniu nieprawdy z intencją oszukania,” (De mendacio, 4,5, PL 40, 491; por. KKK 2482). Miłość do prawdy zakazuje wypowiadania kłamstw. Niemoralne jest też manipulowanie ludzkimi ocenami, po to by wzbudzić niechęć do prawdy, do dobra i do ludzi szlachetnych, a zaufanie do zła i do ludzi szkodzących. Manipulacja polega na opisywaniu ludzi celowo dobranymi określeniami, które mają pobudzić innych do pozytywnego lub negatywnego ocenienia niezależnie od prawdy. Miłość powinna powstrzymywać człowieka nawet od wydawania osądów wewnętrznych, a tym bardziej od wyrażania ich swoimi słowami. Miłość pragnie bronić, usprawiedliwiać, tłumaczyć drugiego. Każdy powinien być tak nastawiony do bliźniego, by szukać w nim dobra, a nie zła. „W celu uniknięcia wydawania pochopnego sądu każdy powinien zatroszczyć się, by - w takiej mierze, w jakiej to możliwe - interpretować w sensie pozytywnym myśli, słowa i czyny swego bliźniego” (KKK 2478). Tylko w obliczu oczywistego zła, w imię prawdy, nie może tego uczynić. Szkodliwe mówienie może również dotyczyć prawdy i tego, co niepotrzebne. Mówienie prawdy zawsze musi być podporządkowane miłości. Grzeszy ten, kto swoim mówieniem wyrządza szkodę, kto bez miłości i wbrew sprawiedliwości przekazuje prawdę. Przejawem takiego postępowania jest np. ujawnianie tajemnicy. „Miłość i poszanowanie prawdy powinny kierować odpowiedzią na każdą prośbę o informację lub ujawnienie prawdy. Dobro i bezpieczeństwo drugiego człowieka, poszanowanie życia prywatnego, dobro wspólne są wystarczającymi powodami do przemilczenia wtedy, co nie powinno być znane, lub do dyskrecji. Obowiązek unikania zgorszenia nakazuje często ścisłą dyskrecję. Nikt nie jest zobowiązany do ujawniania prawdy temu, kto nie ma prawa jej znać” (KKK 2489). Tylko możliwość uniknięcia wielkiego zła lub krzywdy może zwolnić od obowiązku zachowania tajemnicy. Jest tak dlatego, ponieważ dochowywanie tajemnicy ma na celu dobro. Tajemnica nie obowiązuje więc, kiedy w niektórych przypadkach zamiast dobra mogłoby powstać zło. Chodzi tu także o niepotrzebną krytykę. Krytyka może być pożyteczna lub szkodliwa. Przynosi pożytek, o ile wypływa z miłości, czyli gdy zmierza do dobra osoby krytykowanej lub do jakiegoś dobra wspólnego. Zazwyczaj istnieje szansa polepszenia czegoś, tylko wtedy gdy krytycznie ocenia się jakieś błędne postępowanie w obecności osoby, która się go dopuszcza. Niewłaściwe jest udzielanie komuś publicznej nagany wtedy, gdy miłość domaga się upomnienia brata w cztery oczy (por. Mt 18,15). Z tego też powodu istnieją słuszne granice publicznego krytykowania i osądzania kogoś przez środki społecznego przekazu (por. KKK 2497).
Zabronione jest "celowe lub lekkomyślne" wpływanie na decyzję innej osoby o przerwaniu ciąży.
Liczbę ofiar szacuje się na 300 tys. kobiet i 25 tys. mężczyzn.
Po ataku poinformowano, że uderzenie było wymierzone w centra dowodzenia Hezbollahu.
Na spadek inflacji złożą się niższe ceny paliw i wolniejsza dynamika wzrostu cen żywności.
Widoczne były także zmiany dotyczące płci używających i ich pochodzenia etnicznego.