Osobie dokonującej uboju rytualnego grozi dziś kara do 2 lat więzienia, co narusza wolność religii judaistycznej - mówił w Trybunale Konstytucyjnym mec. Mikołaj Pietrzak, pełnomocnik Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich.
Według badanego w środę przez TK wniosku ZGWŻ zakaz uboju rytualnego narusza konstytucję i europejską konwencją praw człowieka; prowadzi też do "dyskryminacji w życiu społecznym i gospodarczym wyznawców judaizmu w Polsce".
W stanowisku dla TK Sejm ocenił, że gminy żydowskie mają prawo do uboju rytualnego na potrzeby religijne swych wyznawców, ale już nie w celach gospodarczych czy handlowych. Takie uprawnienie gmin za "wątpliwe" uznała zaś Prokuratura Generalna.
Mec. Pietrzak nazwał "niedopuszczalnym pominięciem prawodawczym" niewprowadzenie wyjątku dotyczącego prawa do uboju rytualnego do ustawy o ochronie zwierząt, mówiącej o generalnej konieczności ogłuszenia zwierzęcia przed jego zabiciem.
Według adwokata żadna wartość konstytucyjna nie uzasadnia takiego ograniczenia wolności judaizmu w Polsce. Ocenił, że zakaz uboju narusza normy moralne nakazujące poszanowanie norm religijnych.
Dodał, że ubój rytualny zakłada minimalizację cierpienia zwierząt. "Polowania, które są rozrywką, są mniej humanitarnym sposobem uśmiercania zwierząt, a dopuszcza je prawo" - podkreślił adwokat. "Dlaczego mielibyśmy nie godzić się na ubój rytualny w imię wolności religii?" - spytał retorycznie.
Adwokat podkreślił, że utrzymanie zakazu oznaczałoby, iż wyznawcy judaizmu będą musieli importować mięso koszerne, ponosząc większe koszty, a do uboju będzie i tak dochodziło, ale poza Polską. Dodał, że problem dotyczy również i polskich muzułmanów. Powołał się też na "wspaniałą tradycję wolności religijnej w Polsce".
Zabronione jest "celowe lub lekkomyślne" wpływanie na decyzję innej osoby o przerwaniu ciąży.
Liczbę ofiar szacuje się na 300 tys. kobiet i 25 tys. mężczyzn.
Po ataku poinformowano, że uderzenie było wymierzone w centra dowodzenia Hezbollahu.
Na spadek inflacji złożą się niższe ceny paliw i wolniejsza dynamika wzrostu cen żywności.
Widoczne były także zmiany dotyczące płci używających i ich pochodzenia etnicznego.