Komitet Matek Żołnierzy w Petersburgu twierdzi, że otrzymuje coraz więcej skarg od rodziców żołnierzy poborowych utrzymujących, iż ich synowie są zmuszani do podpisywania kontraktów, a następnie przerzucani do obwodu rostowskiego, na granicy z Ukrainą.
Poinformował o tym w poniedziałek dziennik "Kommiersant", zaznaczając, że petersburski Komitet Matek Żołnierzy zwrócił się już w tej sprawie do rzeczniczki praw człowieka (ombudsmana) Federacji Rosyjskiej Ełły Pamfiłowej.
Komitet Matek Żołnierzy to działająca od 1989 roku organizacja pozarządowa (NGO) walcząca o przestrzeganie praw człowieka w Siłach Zbrojnych FR.
Moskiewska gazeta przekazała, że w końcu grudnia 2014 i na początku stycznia 2015 roku Komitet Matek Żołnierzy w Petersburgu otrzymał ponad 20 skarg z kilku regionów FR - obwodów leningradzkiego, niżnienowogrodzkiego, kurskiego i murmańskiego. Autorzy twierdzą, że poborowi są zmuszani do przechodzenia na służbę kontraktową za pomocą perswazji lub gróźb.
Ojciec jednego z rekrutów powiedział "Kommiersantowi", że przekonując jego syna do podpisania kontraktu, dowódca argumentował, że później można go będzie rozwiązać, a potrzebę podpisania kontraktu tłumaczył tym, że poborowych nie wolno wysyłać na dłuższy czas poza miejsce służby.
Petersburski Komitet Matek Żołnierzy utrzymuje, że zwracał się już o wyjaśnienia do Ministerstwa Obrony FR, jednak nie otrzymał odpowiedzi.
Obrońcy praw człowieka obawiają się powtórzenia wydarzeń z sierpnia 2014 roku, kiedy to w niewyjaśnionych do dzisiaj okolicznościach zginęło kilku żołnierzy 18. brygady zmotoryzowanej, skierowanych do Rostowa nad Donem z Czeczenii. Członek rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie Rosji Siergiej Kriwienko oświadczył wówczas, że "są dane, iż polegli w walkach, prawdopodobnie na terytorium Ukrainy".
Rosja kategorycznie zaprzecza, jakoby jej żołnierze brali udział w walkach na wschodzie Ukrainy.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.