Dokładnie 100 lat temu u wybrzeży Irlandii zatonął luksusowy transatlantyk Lusitania, trafiony torpedą przez niemieckiego U-boota. Zginęło ok. 1200 osób. Jedno z najbardziej dramatycznych wydarzeń I wojny światowej do dziś owiane jest tajemnicą.
"The Lusitania's Last Voyage" / CC 1.0 Zatopienie statku z cywilami na pokładzie zwróciło przeciw Niemcom opinię publiczną w Wielkiej Brytanii i USA; wojna, dotąd odległa, dla Amerykanów nagle zyskała znacznie bliższy wymiar. "Wcześniej (w Europie) dochodziło do masowych ataków na cywilów. Gazety rozpisywały się o bestialstwach popełnianych przez Niemców w Belgii i niemieckich bombardowaniach na przybrzeżne miasteczka Wielkiej Brytanii, ale zatopienie Lusitanii wywołało oburzenie na całym świecie. Niemcy stali się +barbarzyńskimi Hunami+ (...)" - podkreśla "Irish Times".
Tragedia Lusitanii "nie sprawiła, że USA włączyły się do I wojny światowej (...), była jednak początkiem końca amerykańskiej neutralności w tym konflikcie" - przypomina irlandzki dziennik. USA wypowiedziały wojnę Niemcom dwa lata później, w 1917 r.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.