Ponad sześćdziesiąt osób zostało w środę rannych w katastrofie pociągu niedaleko Montpellier na południu Francji - podały służby ratownicze. Rozpędzony skład wpadł na przewrócone na tory drzewo. Kilkanaście osób jest w stanie poważnym.
Pociąg regionalny jechał z Nimes do Montpellier. Wczesnym popołudniem przez ten region przeszły gwałtowne burze z gradobiciem i wiele drzew zostało powalonych przez wiatr. Jedno z nich przewróciło się na tory, którymi z prędkością 140 km/godz. jechał pociąg.
Na miejsce skierowano straż pożarną i policję. Akcję ratunkową utrudniały złe warunki dostępu na miejsce katastrofy.
Premier Sunak był przerażony tym, co działo się do tej pory.
Premier Sunak był przerażony tym, co działo się do tej pory.