W Rzymie trwa międzynarodowy kongres zatytułowany „Damaszek pryzmatem nadziei”. Tytuł nawiązuje do tragedii ciągnącej się w Syrii już od ponad 5 lat.
W ramach obchodów stulecia Papieskiego Instytutu Studiów Wschodnich od 11 do 13 listopada trwa w Rzymie międzynarodowy kongres zatytułowany „Damaszek pryzmatem nadziei”. Tytuł nawiązuje do tragedii ciągnącej się w Syrii już od ponad 5 lat. Orientale założył w październiku 1917 r. Benedykt XV, a 5 lat później, w 1922 r., jego następca Pius XI powierzył je Towarzystwu Jezusowemu. Z okazji obecnego kongresu grupa jezuitów pracujących na Bliskim Wschodzie wystosowała apel w sprawie trudności przeżywanych przez chrześcijan tego regionu.
„Na to, jak poważna i niestała jest sytuacja ludności krajów objętych konfliktem, wskazują liczby podawane przez międzynarodowe agencje – czytamy we wspomnianym dokumencie. – Według danych ONZ 13,5 mln Syryjczyków potrzebuje pomocy humanitarnej, 5 mln opuściło Syrię, a 6,5 mln było zmuszonych przenieść się do innych części kraju. Wspólnoty chrześcijańskie cierpią przemoc i prześladowania ze strony grup ekstremistów”. Bliskowschodni jezuici zwracają uwagę na regionalną i międzynarodową odpowiedzialność za tę sytuację. Podkreślają, że droga dialogu to pierwszy krok do „odbudowy tego regionu, w którym chrześcijanie mają swoje miejsce”.
W kongresie „Damaszek pryzmatem nadziei” biorą udział liczni katoliccy i prawosławni hierarchowie z Bliskiego Wschodu, z których wielu studiowało na Orientale. Jednym z nich jest rezydujący w stolicy Syrii patriarcha Grzegorz III Laham. Zwierzchnik katolików obrządku melchickiego tak mówił Radiu Watykańskiemu o sytuacji tego kraju:
„Syria to kręgosłup świata arabskiego – powiedział Radiu Watykańskiemu zwierzchnik katolików obrządku melchickiego. – Zniszczyć ją znaczy zniszczyć cały świat arabski. Wszyscy mieszkańcy Syrii czują, że należą do świata arabskiego i do swojego kraju bez żadnych różnic co do religii. Muzułmanie, chrześcijanie, Druzowie, wszyscy są Arabami, a w Syrii wszyscy Syryjczykami. Sytuacja w Syrii jest trudna, krytyczna, a przede wszystkim bardzo ciężka dla chrześcijan. Musimy pracować, by pokój Boży zapanował na całym świecie, a zwłaszcza na Bliskim Wschodzie. Z pokojem wszystko da się zrealizować, a bez pokoju nie ma niczego dobrego. Ponieważ Bóg jest pokojem, zwracamy się do Niego, bo tylko On może tu coś zrobić, a ocalić Syrię to znaczy uratować cały świat arabski”.
Uczestnicy kongresu „Damaszek pryzmatem nadziei” dyskutują o odbudowie Bliskiego Wschodu, o potrzebie pojednania i o tym, jak wychowywać tam do przyszłości. W ramach obchodów stulecia Orientale planuje się jeszcze cztery takie spotkania: w lutym, marcu, maju i październiku przyszłego roku. Ostatnie zbiegnie się z setną rocznicą założenia Papieskiego Instytutu Studiów Wschodnich.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.