Deklaracja przyjęta na szczycie Partnerstwa Wschodniego powinna być bardziej ambitna i potwierdzać europejskie ambicje krajów należących do PW - mówiła w piątek po zakończeniu szczytu Partnerstwa Wschodniego w Brukseli premier Beata Szydło.
Szefowa polskiego rządu wzięła udział w piątkowym szczycie Partnerstwa Wschodniego, podczas którego UE oraz kraje PW przyjęły wspólną deklarację, w której wskazano, w jaki sposób chcą rozwijać dalszą współpracę. Dokument uznaje europejskie aspiracje Gruzji, Mołdawii i Ukrainy, ale nie daje im perspektywy dołączenia do UE. Po szczycie premier uczestniczyła w spotkaniu szefów rządów państw Grupy Wyszehradzkiej.
Na wspólnej konferencji prasowej z szefem MSZ Witoldem Waszczykowskim po zakończeniu szczytu podkreśliła, że w przyjętej deklaracji m.in. z inicjatywy polskiego rządu zostały zapisane ważne postulaty z punktu widzenia UE i państw PW.
"To jest deklaracja, która w naszej ocenie powinna być jeszcze bardziej ambitna, powinna w większym stopniu potwierdzać ambicje europejskie tych krajów" - powiedziała szefowa polskiego rządu.
"Niemniej jednak w obecnej sytuacji politycznej uznajemy, że jest to kompromis, który jest satysfakcjonujący, aczkolwiek deklaracja polskiego rządu jest jasna (...) że my cały czas będziemy apelowali, ażeby UE otwierała się na kraje PW" - dodała.
Jak zaznaczyła, Polska będzie ambasadorem tych państw. Szydło zaznaczyła również, że jeżeli UE będzie realizowała z państwami PW ambitne projekty i jeżeli państwa te będą miały perspektywę stałego związania z UE, to wpłynie to na poziom bezpieczeństwa nie tylko regionu, ale całej UE.
Zabronione jest "celowe lub lekkomyślne" wpływanie na decyzję innej osoby o przerwaniu ciąży.
Liczbę ofiar szacuje się na 300 tys. kobiet i 25 tys. mężczyzn.
Po ataku poinformowano, że uderzenie było wymierzone w centra dowodzenia Hezbollahu.
Na spadek inflacji złożą się niższe ceny paliw i wolniejsza dynamika wzrostu cen żywności.
Widoczne były także zmiany dotyczące płci używających i ich pochodzenia etnicznego.