Odnaleziono obie czarne skrzynki polskiego samolotu rządowego, który rozbił się w Rosji - podało rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Rozpoczęto ich ekspertyzę.
Według najnowszych danych rosyjskiego resortu ds. kryzysowych, w katastrofie zginęło 97 osób, wśród nich prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią.
"Na miejscu katastrofy znaleziono pokładowe czarne skrzynki. Rozpoczęła się ich ekspertyza, która rzuci światło na przyczyny wypadku" - powiedział minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergiej Szojgu.
"Trajektoria lotu samolotu świadczy o tym, że odchylenie od pasa startowego nastąpiło nie tylko w poziomie, ale także w pionie, na odległość nie mniejszą niż 150 metrów" - dodał szef resortu.
Według niego było 97, a nie 96 ofiar katastrofy, jak podawano wcześniej. "Ciała ofiar w celu zbadanie jeszcze dzisiaj zostaną przewiezione do Moskwy" - poinformował minister Szojgu.
Polski Tu-154 z delegacją rządową na pokładzie rozbił się w sobotę rano pod Smoleńskiem w czasie podejścia do lądowania. Przedstawiciele polskich władz mieli wziąć udział w obchodach 70. rocznicy masakry katyńskiej.
Rosja prowadzi działania mające umołżiwić jej utworzenie w libijskim Tobruku bazy wojskowej.
W tym roku odbędzie się w dniach 29 lipca - 3 sierpnia w Trzcińcu w woj. zachodniopomorskim.
Prezydent odznaczył osoby zasłużone w pielęgnowaniu pamięci o ks. Jerzym Popiełuszce.
Sekretarz stanu USA spotkał się w Kairze z prezydentem Egiptu Abdelem Fattahem al-Sisim.