Komisja badająca przyczyny katastrofy górniczej na kopalni "Zofiówka" zakończyła prace. - Według dzisiejszego stanu wiedzy nie dało się przewidzieć wstrząsu o takiej sile - tłumaczą eksperci.
W środę 3 października w Wyższym Urzędzie Górniczym w Katowicach odbyło się ostatnie posiedzenie komisji badającej przyczyny i okoliczności tragedii w jastrzębskiej kopalni, do jakiej doszło w maju 2018 roku. Śmierć poniosło wtedy 5 górników.
Na spotkaniu z dziennikarzami prace komisji relacjonował przewodniczący Zbigniew Rawicki. - Sporządzonych zostało 6 ekspertyz naukowych, dotyczących zagadnień geofizycznych, geomechanicznych, aerologii górniczej - mówił. - Komisja oceniła przebieg akcji ratowniczej, a także starała się wypracować zalecenia, by do takich wypadków w przyszłości nie dochodziło.
Eksperci ustalili, że nigdy dotąd w tym rejonie kopalni nie doszło do wstrząsu o tak wielkiej sile, choć w 20-letniej historii działalności tego zakładu wystąpiło około 110 tys. zjawisk sejsmicznych. - Sumaryczna energia wydatku energetycznego tych 110 tys. zjawisk, nie dała tyle, co wydatek energetyczny tego jednego wstrząsu - wyjaśniał Z. Rawicki.
Zdaniem ekspertów do zachwiania równowagi występującej w górotworze, którego następstwem był ten wstrząs, przyczyniła się długoletnia działalność górnicza. - Jednak chcę wyraźnie podkreślić, że według dzisiejszego poziomu wiedzy komisja nie stwierdziła błędów ani w prowadzeniu robót górniczych, ani w prognozowaniu i zwalczaniu zagrożenia tąpaniami - zaznaczył przewodniczący.
Komisja miała niełatwe zadanie do wypełnienia: godziny żmudnych i pracochłonnych analiz. - Trzeba było przeanalizować około półtora tysiąca zjawisk sejsmicznych, odsłuchać 350 godzin nagrań z przebiegu akcji ratowniczej, jak i w trakcie trwania prac zabezpieczających rejon - wymieniał Z. Rawicki. - Przeanalizowano także wskazania ok. 40 czujników gazometrycznych, mierzących stężenie metanu oraz tlenku węgla.
Do wstrząsu o tak niespotykanej sile doszło 5 maja 900 m pod ziemią. Akcja ratownicza była jedną z najtrudniejszych w powojennym polskim górnictwie. Powodem było zniszczenie przez wstrząs ok. 800 m wyrobisk, częściowe zalanie ich wodą oraz wydzielenie się w czasie wstrząsu do kopalnianej atmosfery ogromnej ilości metanu.
Eksperci badający skalę i przyczyny tragedii na "Zofiówce" stwierdzili, że tego wstrząsu nie dało się w żaden sposób przewidzieć. - Natura z nami w tym momencie wygrała - powiedział Z. Rawicki.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.