Kilkanaście rodzin w parafii pw. Królowej Różańca Świętego w Dzierżoniowie odwiedził z wizytą duszpasterską biskup świdnicki Ignacy Dec.
U jednych zdziwienie i zaskoczenie, u innych radość i wdzięczność wzbudziła kolęda z udziałem ordynariusza świdnickiego. Parafianie nie byli uprzedzeni, że zawita do nich biskup.
W poniedziałek, 21 stycznia, wielu diecezjan było zaskoczonych, gdy zobaczyli, kto stoi przed ich drzwiami. Niektórzy robili nawet pamiątkowe zdjęcia.
- Byliśmy bardzo zaskoczeni, kiedy ksiądz biskup wszedł. Myślałam, że ministranci pukają i powiedzą, że ksiądz przyjdzie później - mówiła pani Teresa, która jako pierwsza z mężem przyjęła bp. Deca po kolędzie.
Pan Błażej, ojciec trzech synów, cieszył się z niespodziewanego przebiegu wizyty duszpasterskiej.
- Jak zobaczyliśmy księdza biskupa, to aż nas zatkało. Czujemy się wyróżnieni. Gdybyśmy wiedzieli tydzień wcześniej, to byśmy się lepiej przygotowali. Żona by wcześniej z pracy wróciła. Ale udało się zatrzymać chwilę księdza biskupa, żeby też mogła się z nim spotkać - mówił pan Błażej.
Podsumowując wizytę duszpasterską, bp Ignacy Dec zwrócił uwagę przede wszystkim na kondycję rodzin.
- Zauważyłem, że jest bardzo mało dzieci. To jest niepokojące. Pomimo wprowadzonego 500+ demografia nie jest ciekawa, ciągle jeszcze nie ma zastępowalności pokoleń.
Zgodnie z tradycją parafialną, biskupowi towarzyszyły dziewczęta z oazy młodzieżowej Ruchu Światło-Życie. Śpiewały kolędy, modliły się wraz z rodzinami, a składane ofiary przeznaczą na rekolekcje wakacyjne.
Biskup Dec w poprzednich latach odwiedził rodziny m.in. w Wałbrzychu i Nowej Rudzie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.