Wciąż musimy robić rachunek sumienia, czy jako biskupi należycie odpowiadamy na zadania, jakie zostały przed nami postawione - mówi w wywiadzie dla KAI abp Józef Kowalczyk, prymas nominat i Nuncjusz Apostolski w Polsce. Wyjaśnia, że Prymas jest potrzebny jako autorytet moralny. Ale prymasostwo na tyle będzie miało znaczenie, na ile gnieźnieński biskup będzie skutecznym pasterzem.
KAI: Czy nie nazbyt łatwo skłaniamy się do myślenia, że orędzie Ewangelii zostało skierowane do wszystkich ludzi, oczywiście za wyjątkiem sympatyków partii X czy Y, w związku z czym nie mamy obowiązku dzielić się nimi orędziem zbawienia?
- Muszę przyznać, że na wszystko, co w tej chwili dzieje się w Polsce patrzę w kategoriach miłości Ojczyzny. Polska zbyt długo nie miała państwowości, zbyt wiele krwi przelała by dojść do tego, co ostatecznie stało się rzeczywistością – do wolności.
Kościół katolicki nie pretendował do przewodzenia, a stał się właściwie zastępczą ojczyzną dla wszystkich, którzy wzdychali do ojczyzny prawdziwej: modlił się z nimi, bronił ich, utożsamiał się z ich pragnieniami.
Dlatego dziś, kiedy ta wymodlona ojczyzna, o której nasze mamy i babcie mogły tylko marzyć stała się oto rzeczywistością, to wielu ludzi odnosi wrażenie, że to nie to, że modlili się o inną ojczyznę. No, ale ideału nigdy nie będzie a już na pewno nie staje się to za przyciśnięciem guzika. Owszem, bywa, że ktoś nie zna np. prawideł gospodarczych, ale z miłości do ojczyzny właśnie poprze kogoś, kto mówi, że ten czy ów kierunek sprowadzi na ojczyznę nieszczęście... Dlatego nie potępiałbym takich postaw.
Natomiast musimy sobie zdawać sprawę z tego, że będziemy zbliżać się do owego ideału ojczyzny o tyle, o ile będziemy zdolni do porozumiewania się na zasadzie dialogu; o ile będziemy potrafili przyznać rację przeciwnikowi i zrozumieć, że, na przykład, on nie sprzedaje ojczyzny, tylko, że – tak samo zatroskany o jej los – chce ją budować tak, jak ja. Wyjdźmy z takich założeń a będą owoce!
Natomiast jeśli zamiast tego będziemy się przekrzykiwać kto ma rację, odwołując się do sztucznych argumentów i obraźliwych sformułowań, to niczego nie zbudujemy tylko się skonfliktujemy. Pamiętajmy przy tym, że na tych konfliktach w przeszłości swoje kapitały budowali ci, którzy źle życzyli Polsce.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.