Parlament ma przyjąć nowatorskie przepisy eliminujące sklepy z substancjami psychoaktywnymi z ulic polskich miast - pisze we wtorek "Rzeczpospolita".
Jak pisze dziennik, grzywna do 100 tys. zł ma grozić temu "kto w ramach lub pod pozorem prowadzenia działalności gospodarczej udziela innej osobie środki zastępcze służące do odurzania człowieka, zwłaszcza sugerujące inne ich właściwe przeznaczenie".
Rz podaje, że prawdopodobnie jeszcze w tej kadencji Sejm przyjmie przepisy, mające zadać ostateczny cios sklepom z dopalaczami. Projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, który ma zostać przyjęty, miał swój początek w Lesznie, mieście od 2015 roku zmagającym się z dopalaczami. "Mieliśmy trzy sklepy, które kuły w twarz. O interwencję prosił nas Monar i rodzice. Okazało się, że nie jest to takie proste" - powiedział gazecie Piotr Jóźwiak, zastępca prezydenta Leszna.
Jak wyjaśnił, miasto przyjęło dwie uchwały zakazujące handlu dopalaczami, jednak nie udało się ich utrzymać w mocy. Wojewoda wywodził, że podstawy do ich przyjęcia nie daje ustawa o samorządzie gminnym, a podobne stanowisko zajął sąd. Miasto złożyło więc zawiadomienie do prokuratury w sprawie narażenia życia i zdrowia, jednak skończyło się ono fiaskiem z powodu braku odpowiednich przepisów w kodeksie karnym. Piotr Jóźwiak powiedział, że jednak sklepy udało się zamknąć w nietypowy sposób, czyli z uwagi na szkodzenie wizerunkowi miasta.
Miasto jednak nie zatrzymało się w pół drogi. Zorganizowano w ubiegłym roku Ogólnopolski Kongres Zwalczania Dopalaczy, w udział w nim wzięło około 100 przedstawicieli ministerstw Zdrowia i Sprawiedliwości, prokuratur, funkcjonariuszy policji oraz inspektorów sanitarnych.
"Rz" pisze, że to właśnie wtedy zaprezentowano projekt zmian w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, który teraz ma uchwalić Sejm. Oprócz kar za sprzedawanie dopalaczy przewiduje on, że wójt, burmistrz lub prezydent miasta będzie mógł wydać nakaz powstrzymywania się od takiej działalności, w dodatku występować w takich sprawach w roli oskarżyciela publicznego.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.