Tancerka z Libanu, pracownik korporacji z Argentyny, brytyjska urzędniczka, papuaski arcybiskup z Nowej Gwinei i misjonarz z wysp Samoa. Wiele ich różni, ale łączy jedno - miłość do Apostołki Bożego Miłosierdzia.
Od czasu kanonizacji św. Faustyny, której dokonał św. Jan Paweł II 30 kwietnia 2000 r., w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach wzrósł ruch pielgrzymkowy. - Przed kanonizacją do Łagiewnik pielgrzymowało ok. 1 mln ludzi. Rok kanonizacji był przełomowy, bo od tego czasu liczba pielgrzymujących wzrosła do ok. 2 mln. Wzrosła też liczba krajów, z których przybywają pielgrzymi. Rocznie jest ich 90-100 - mówi s. Elżbieta Siepak ZMBM. Najwięcej do Łagiewnik przybywa wiernych ze Słowacji, Włoch, krajów anglojęzycznych i Filipin.
Arcybiskup John Ribat, posługujący w Port Moresby w Nowej Gwinei, opowiada, że kult Bożego Miłosierdzia dotarł tam w 1994 roku. "Siostra Faustyna była prostą osobą, nie zajmowała żadnych wysokich pozycji. W swoim zgromadzeniu była ogrodniczką, gospodynią i kucharką. Ale zdawała sobie sprawę, że było coś ważnego w Bożej miłości do niej. W moim rozeznaniu właśnie to popchnęło ją do głębszego zrozumienia Jego miłosierdzia" - mówił przy okazji wizyty w Łagiewnikach. Jego zdaniem, orędzie przypomniane światu przez św. Faustynę mówi o miłości i o Bożym sposobie wybaczania człowiekowi, jest więc najlepszą drogą ewangelizacji.
Do 130 krajów świata i 5600 kościołów na wszystkich kontynentach trafiły relikwie Apostołki Bożego Miłosierdzia. - One mają pobudzać wiarę ludzi, żeby żyli duchowością św. Faustyny i uczestniczyli w jej misji niesienia światu orędzia o Bożym Miłosierdziu na różne sposoby - wyjaśnia s. Siepak.
"Dzienniczek" został przetłumaczony na ponad 30 języków oficjalnych. Są też tłumaczenia nieoficjalne, np. w języku japońskim. Mistyczne dzieło św. Faustyny zostało przetłumaczone m.in. w Chinach, Korei, Malezji, Wietnamie, Indiach, w Rwandzie czy w Indonezji.
Henryk Przondziono /Foto Gość Kraków-Łagiewniki. Klasztor, w którym żyła św. Faustyna.Naida Costa z Portoryko, która jest z wykształcenia agronomem, czytała "Dzienniczek" i podziwiała bliską relację Jezusa ze św. Faustyną. - Wyobrażam sobie, że w taki sam sposób On chce się związać z każdym z nas i że Jego słowa są skierowane także do mnie - przekonuje. - Jezus jest przepełniony litością, współczuciem dla skruszonego człowieka. Dlatego też z Nim pragnę pokonać moją nędzę i rozkoszować się miłosierdziem w całej jego pełni - mówi o tym, w jaki sposób pragnie naśladować św. Faustynę.
Brytyjska urzędniczka Mary Fenerty pracuje dla samorządu terytorialnego w Liverpoolu. Dla niej naśladowanie Apostołki Bożego Miłosierdzia oznacza bycie miłosiernym dla każdego, nieważne, kim jest. - Najważniejsze, aby zawsze starać się tak myśleć i widzieć Chrystusa w każdym, kogo spotykamy. W "Dzienniczku" wyczytałam: "Jezus jest miłosierny, On sam jest miłosierdziem". Miłosierdzie istnieje na ziemi od stworzenia świata - twierdzi.
Libańska nauczycielka Nada Sahlani tańcem opowiada o Bożym miłosierdziu i życiu św. Faustyny. - Uczciliśmy w teatrze obraz Jezusa Miłosiernego. W tym miejscu jest libańskie kasyno i właśnie tu dokonuje się przemiana i nawrócenie! Wielu ludzi płacze, wielu zmienia swoje życie - streszcza owoce ewangelizacji przez taniec.
Victor z Argentyny pracuje w światowej korporacji. Siostra Faustyna nauczyła go dużo o Jezusie. - Poznałem Jezusa dzięki niej. Częściej modliłem się do Boga Ojca, Ducha Świętego, ale z Jezusem nie miałem aż takiej więzi. Od spotkania ze św. Faustyną mam z Nim o wiele bliższy związek. Pogłębiła ogromnie moją relację z Bogiem, zaangażowanie na rzecz innych i niesamowicie mnie zmieniła, naprawdę bardzo, bardzo. To tak, jakbym zaczął inne życie duchowe - przekonuje.
Na egzotycznych wyspach Samoa pracował ks. Jan Walenciej SDB. Z jego doświadczenia wynika, że orędzie o Bożym Miłosierdziu potrzebne jest nie tylko wierzącym Polinezyjczykom. - Oni przede wszystkim mają poczucie tego, że grzech się zdarza. Są bardzo impulsywni, a ponieważ żyją w małych wspólnotach, muszą się znosić i bardzo potrzebują pojednania i przebaczenia. W tym kontekście miłosierdzie Boże dopełniło to, co było już głęboko w ich kulturze. Tego nabożeństwa trzymają się na Samoa także niekatolicy. Polinezyjczycy wiedzą, że grzeszą, mają świadomość swoich ułomności, ale bardzo pragną zbawienia - wspomina.
Karol Białkowski /Foto Gość Św. Faustyna na Balu Wszystkich Świętych w Przedszkolu Sióstr św. Józefa we Wrocławiu.Siostra Elżbieta podkreśla, że św. Faustyna jest dla wielu ludzi kimś bardzo bliskim. - Pamiętam, jeszcze w czasach komunistycznych przyjeżdżali tu ludzie, którzy nie wiedzieli, gdzie leży Polska, ale wiedzieli, że św. Faustyna i św. Jan Paweł II są Polakami. Ogromne zaufanie do niej widać w listach, prośbach i podziękowaniach, bo są to osobiste zapiski ludzi, którzy dzielą się tym, co jej zawdzięczają, jak ją postrzegają - opowiada.
O popularności Apostołki Bożego Miłosierdzia świadczy w Polsce chociażby to, ile dziewczynek na chrzcie otrzymuje jej imię, ile osób wybiera ją na patronkę przy bierzmowaniu. Obecnie imię Faustyna nosi w Polsce w sumie 3377 kobiet.
Kult Bożego Miłosierdzia jest dziś najsilniejszy na świecie. - Żyjemy w epoce Bożego miłosierdzia - podsumowuje s. Siepak.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.