W kwietniu na apel odpowiedziało 40 zakonników.
Z apelem do zgromadzeń męskich o zgłaszanie wolontariuszy, którzy wsparliby opiekę w Domach Opieki Społecznej w całym kraju z powodu trwającej epidemii koronawirusa zwrócił się ponownie o. Janusz Sok CSsR, przewodniczący Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich. Na jego kwietniowy apel odpowiedziało kilkudziesięciu zakonników i zakonnic, którzy pracowali potem m.in. w Bochni, Jeleniej Górze czy Kaliszu.
W swoim apelu o zaangażowanie nowych wolontariuszy o. Sok wskazuje, że “koronawirus to nie mit czy sensacja medialna, która już zaczyna nużyć, lecz ciągle realne zagrożenie zdrowia i życia”.
– Obecnie wiemy to aż nadto dobrze, bo i pośród nas pojawiły się zakażenia, dezorganizując życie wspólnotowe, pastoralne czy wreszcie – co najważniejsze – powodując śmierć lub utratę zdrowia – podkreśla redemptorysta.
Przewodniczący męskiej konsulty zakonnej tłumaczy, że problem jest szczególnie groźny dla osób chorych, starszych i z różnych przyczyn słabych czy bezradnych. – Z takich właśnie miejsc dociera do nas wołanie o wsparcie. Oto jedna z kilku próśb: “Aktualnie z powodu nieobecności dużej liczby personelu spowodowanej zakażeniami wirusem, sytuacja jest bardzo trudna, wręcz dramatyczna i każde ręce do pracy są bardzo potrzebne. Bardzo proszę o zrozumienie naszej sytuacji i przyjście nam z pomocą i wsparciem” – cytuje o. Sok.
Zakres oczekiwanej pomocy obejmuje zazwyczaj codzienne czynności, jak: mycie, kąpanie, ubieranie, czesanie, karmienie, ścielenie łóżka, zmiana bielizny pościelowej, pampersowanie, utrzymywanie czystości w pokojach i innych pomieszczeniach oraz w pomieszczeniach sanitarnych. Czas pracy jest do ustalenia, nocleg i wyżywienie zapewnia dany ośrodek.
“Drodzy Współbracia, usilnie proszę o zgłaszanie się kolejnych wolontariuszy. Sprawa jest pilna i poważna” – apeluje o. Janusz Sok, dziękując wszystkim tym, którzy w ostatnich miesiącach posługiwali w różnych miejscach jako wolontariusze.
W czasie trwającej pandemii głośny stał się przykład DPS w Bochni, gdzie pierwsze na pomoc w dramatycznej sytuacji ruszyły siostry dominikanki, zastąpione potem przez braci dominikanów z Krakowa.
Podobnie w Jeleniej Górze na pomoc w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym ruszyły siostry Franciszkanki Rodziny Maryi, rektor legnickiego seminarium duchownego i klerycy. Z kolei w DPS w Kaliszu wolontariuszami było dwóch kapucynów, orionista i klaretyn.
W Domach Pomocy Społecznej pomagały m.in. krakowskie szarytki, służebniczki z Warszawy. 16 sióstr z różnych zgromadzeń oraz br. Łukasz (prowincjał bonifratrów, lekarz) z dwoma klerykami zakonnymi pracowali na Oddziale Opiekuńczo-Leczniczym w Ośrodku Działalności Leczniczej Caritas w Warszawie.
W Śląskim Centrum Opieki Długoterminowej i Rehabilitacji w Czernichowie pomagały siostry serafitki z Oświęcimia, a dwóch franciszkanów z Krakowa posługiwało sakramentami.
W Zespole Domów Pomocy Społecznej u ss. Franciszkanek Rodziny Maryi w Wieleniu pomocą służyło czterech franciszkanów, dwóch kolejnych w toruńskim Zakładzie Opieki Leczniczej sióstr serafitek.
W kwietniu na apel przewodniczącego Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich o. Janusza Soka CSsR o pomoc w takim wolontariacie odpowiedziało 40 zakonników. Łącznie w pomoc w omawianych ośrodkach zaangażowało się 71 zakonników z różnych zgromadzeń, najwięcej pomagało (21) w województwie śląskim.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.