Co najmniej 10 osób zginęło w poniedziałek w strzelaninie w supermarkecie w Boulder w Kolorado. Był pośród nich policjant, który przybył na miejsce zbrodni. Podejrzany o zabójstwa mężczyzna został ranny w wymianie ognia i aresztowany.
Według miejscowej policji do strzelaniny doszło ok. godz. 15 miejscowego czasu w supermarkecie King Soopers. Nie jest jeszcze znany motywu zbrodni.
Jak poinformowała agencja Reuters szef miejscowej policji Maris Herold potwierdziła, że wśród 10 zabitych jest 51-letni funkcjonariusz Eric Talley, który, jak dodała, jako pierwszy przybył na miejsce zbrodni.
Domniemany sprawca ataku został aresztowany.
Na pokazywanym przez stacje telewizyjne nagraniu wideo widać było jak funkcjonariusze policji wyprowadzają ze sklepu rannego mężczyznę zakutego z tyłu w kajdanki. Był bez koszuli, odziany tylko w bokserki. Umieszczono go na noszach i załadowano do karetki.
Podczas konferencji prasowej komendant Kerry Yamaguchi z Departamentu Policji w Boulder powiedział, że śledczy dopiero zaczęli badać miejsce zbrodni.
"Mamy wielu ludzi, którzy zginęli w tym incydencie i przykro mi, że muszę donieść, że jeden z nich był policjantem z Boulder" - wyznał Yamaguchi. Nie podał żadnych szczegółów na temat podejrzanego.
Z kolei rzecznik szpitala Boulder Community Health, Rich Sheehan poinformował o przewiezieniu tam karetką jednej osoby z supermarketu. Przyznał, że pacjent poddany został leczeniu, ale odmówił sprecyzowania charakteru obrażeń lub stanu jego zdrowia.
Reuters cytuje kilku świadków strzelaniny, m.in. Deana Schillera, który przedstawił się jako dziennikarz transmitujący na żywo z miejsca zbrodni dla kanału YouTube ZFG Videography. Opisywał w wywiadach dla lokalnych mediów, że słyszał coś, co brzmiało jak wystrzał, gdy wychodził ze sklepu spożywczego. Zauważył też trzy rzekome ofiary, ale nie potrafił ocenić w jakim były stanie.
Stacje telewizyjne pokazywały działania policji przed supermarketem. Były tam karetki i wozy strażackie. Funkcjonariusze wyprowadzali klientów i pracowników ze sklepu z rękami na głowach.
Gubernator Kolorado Jared Polis napisał na Twitterze, że monitoruje wydarzenia rozgrywające się w Boulder.
"Moje modlitwy są z naszymi krajanami z Kolorado pogrążonymi w smutku i żalu, podczas gdy dowiadujemy się więcej o rozmiarach tragedii" - tweetował.
Tragedia w Boulder była drugą masową strzelaniną w Ameryce w ciągu tygodnia. W miniony wtorek, w trzech różnych miejscach w Atlancie, w stanie Georgia, i okolicach zginęło osiem osób, w tym sześć kobiet pochodzenia azjatyckiego. Oskarżonym o zabójstwa jest 21-letni mężczyzna.
Zabronione jest "celowe lub lekkomyślne" wpływanie na decyzję innej osoby o przerwaniu ciąży.
Liczbę ofiar szacuje się na 300 tys. kobiet i 25 tys. mężczyzn.
Po ataku poinformowano, że uderzenie było wymierzone w centra dowodzenia Hezbollahu.
Na spadek inflacji złożą się niższe ceny paliw i wolniejsza dynamika wzrostu cen żywności.
Widoczne były także zmiany dotyczące płci używających i ich pochodzenia etnicznego.