Afrykańska podróż Franciszka przebiegać będzie pod znakiem promowania i budowania pokoju. Wskazuje na to kard. Pietro Parolin, który będzie towarzyszyć Ojcu Świętemu w jego pielgrzymce do Demokratycznej Republiki Konga i Sudanu Południowego.
W wywiadzie dla Radia Watykańskiego kard. Parolin odniósł się do zapalnej sytuacji w obu tych krajach, które od lat pogrążone są w konfliktach wewnętrznych. Odbija się to negatywnie na ich mieszkańcach, którzy żyją w skrajnej biedzie i poczuciu zagrożenia wynikającym z powszechnego braku bezpieczeństwa.
Tragiczną sytuację Konga i Sudanu Płd. kard. Parolin poznał osobiście, gdy w lipcu ub. r. odwiedził te kraje na prośbę Franciszka, gdy ten musiał przełożyć swą podróż do Afryki z powodu problemów zdrowotnych. „Mam nadzieję, że ta pielgrzymka pomoże w zabliźnieniu otwartych ran i umacnianiu pojednania” – podkreśla kard. Parolin.
Nawiązując do tragicznej sytuacji na wschodzie Konga, gdzie od prawie trzydziestu lat trwa krwawy konflikt, kard. Parolin wskazał na znaczenie spotkania Papieża z ofiarami tej niekończącej się przemocy. Zauważył, że Franciszek chce przynieść doświadczonej ludności pocieszenie i ukojenie w bólu po stracie bliskich czy byciu zmuszonym do opuszczenia swych domów i stania się uchodźcami. Wskazał, że zabliźnienie ran i pokonanie pragnienia zemsty są wielkim wyzwaniem, ale zarazem jedyną drogą, na której można budować pojednanie i pokój.
Watykański Sekretarz Stanu przypomniał też o ekumenicznym wymiarze wizyty w Sudanie Południowym, gdzie Papieżowi towarzyszyć będzie honorowy zwierzchnik Wspólnoty Anglikańskiej i moderator Kościoła Szkocji. „To wspólne zobowiązanie grup religijnych obecnych w tym kraju do bycia świadkami Ewangelii, do bycia promotorami pokoju. Będzie to bardzo znacząca podróż właśnie dlatego, że będzie trójgłosem” – podkreśla kard. Parolin, wyrażając nadzieję, że papieska wizyta w Afryce będzie punktem przełomowym dla budowania lepszej przyszłości mieszkańców obu tych krajów.
Premier Sunak był przerażony tym, co działo się do tej pory.
Premier Sunak był przerażony tym, co działo się do tej pory.