Na zakopiańskim cmentarzu pochowana została we wtorek siostra Helena Warszawska - niezwykle popularna postać środowiska sportowego, przez kilkadziesiąt lat pielęgniarka w przychodni miejscowego Ośrodka Przygotowań Olimpijskich COS.
Siostrę Warszawską żegnali m.in. przedstawiciele Ministerstwa Sportu i Turystyki, PKOl, PZN, TZN, władz powiatu tatrzańskiego i miasta Zakopanego, ale także kilka pokoleń olimpijczyków, działaczy, trenerów i zawodników podhalańskich związków, towarzystw i klubów sportowych oraz młodzież szkolna. W ostatniej drodze towarzyszyły jej także setki zakopiańczyków oraz przyjaciół, nie tylko z Podhala, ale też z wielu zakątków Polski i świata.
Prezydent RP Bronisław Komorowski, w odczytanym podczas nabożeństwa żałobnego liście, napisał m.in.: "Żegnamy dziś Królową Zakopanego, chociaż sama wolała być nazywana skromniej - siostrą Helenką. Jej niezapomniane słowa "syneczku" słyszeli chyba wszyscy polscy sportowcy - od Orłów Górskiego po Adama Małysza".
Apoloniusz Tajner wspominał nie tylko swoje pierwsze spotkanie z siostrą Warszawską w 1966 roku. "Znał i cenił siostrę Helenkę mój ojciec Leopold - olimpijczyk z 1948 i 1952 r., ale i także jego dwaj bracia, ja i moi kuzyni, nasi synowie i mój pięcioletni wnuk. Wszyscy dostaliśmy od niej po batoniku" - powiedział prezes PZN. Swoje przemówienie zakończył słowami: "Żegnaj droga przyjaciółko".
Helena Warszawska pracując też przez kilkadziesiąt lat przy organizacji imprez kulturalnych, w tym Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich, zaprzyjaźniła się z wieloma osobami m.in. z prezydentem hiszpańskiego miasta Ciudad Real, Francisco Gilem Ortegą.
"Możemy się tylko cieszyć, ponieważ nasza Helena poszła do nieba, gdzie założy swój mały ośrodek opieki medycznej i będzie tam na pewno rozdawać kwiaty oraz słodycze, ponieważ taki właśnie był jej styl życia" - powiedział Ortega.
W Ciudad Real, którego od 2001 roku Warszawska była honorową obywatelką, wybudowano góralski dom jej imienia. "Nosi on nazwę Królowa Tatr, bo niewątpliwie Helena nią była" - podkreślił prezydent hiszpańskiego miasta.
Tajemnicą wciąż pozostaje wiek siostry Warszawskiej. Wiadomo, że urodziła się w Będzinie. W czasie II wojny światowej była więziona w niemieckim obozie pracy przymusowej w Kletendorf. W 1950 roku odbyła staż pielęgniarski w Klinice Akademii Medycznej w Warszawie, a następnie trafiła do zakopiańskiego KBK (Książęco-Biskupi Komitet Pomocy - obecnie Klinika Ortopedii i Rehabilitacji Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego), jednocześnie rozpoczynając współpracę z gabinetem medycznym dla sportowców w dzisiejszym OPO COS.
Po zamknięciu gabinetu w 1998 roku nadal towarzyszyła sportowcom podczas każdej organizowanej w Zakopanem imprezy. Opatrywała kontuzje i wręczała słodycze wszystkim startującym, poczynając od najmłodszych uczestników zawodów Koziołka Matołka (memoriał im. Kornela Makuszyńskiego) po światowej sławy skoczków narciarskich biorących udział w konkursach Pucharu Świata.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.