Papież Franciszek modlił się w ciszy, z bólem o pokój - tak rzecznik Watykanu Matteo Bruni wyjaśnił sytuację, jaka miała miejsce w sobotę w sanktuarium w Fatimie, gdzie papież nie wygłosił przygotowanego wcześniej przemówienia oraz osobnej modlitwy o pokój. Zamiast tego w improwizowanym wystąpieniu mówił o bliskości Matki Bożej, która towarzyszy ludziom.
Przed podróżą watykańskie media podkreślały, że wizytę w Fatimie dodano do programu Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie, ponieważ papież pragnie modlić się tam o pokój. Położono na to duży nacisk w kontekście wojny na Ukrainie.
W sobotę w czasie spotkania z 200 tys. wiernych na różańcu w sanktuarium Franciszek nie odczytał ani przemówienia, ani tekstu modlitwy do Matki Bożej o pokój. Fakt ten wywołał duże poruszenie wśród towarzyszących mu dziennikarzy z lotu papieskiego, którzy poprosili Watykan o wyjaśnienia.
"Papież mówi zawsze jako duszpasterz do ludu, jaki ma przed sobą i to do niego się zwraca, podjął taką duszpasterską decyzję" - wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzami dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni. Zaznaczył, że kiedy papież dłuższą chwilę pogrążony był w cichej modlitwie, "modlił się z bólem o pokój".
Bruni przypomniał, że w samym różańcu są odniesienia do pokoju.
Podkreślił także, że papież dokonuje zmian w przemówieniach w zależności od sytuacji. "W sanktuarium maryjnym odmówił nadzwyczajną maryjną modlitwę" - dodał.
Zaprzeczył, jakoby Franciszek miał problemy z oczami i nie mógł czytać.
Śledź naszą relację: Lizbona 2023
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.