Rosja gnije – tak tragedię pasażerów statku wycieczkowego „Bułgaria” podsumowuje dziennik „Die Tageszeitung”.
Niemiecka gazeta powątpiewa, czy uda się ustalić odpowiedzialnych za tę katastrofę. Dodaje, że panoszące się w tym kraju przekupstwo powoduje, że sprawcom podobnych dramatów udaje się ujść bezkarnie. - Rosja gnije, ale nikt nie chce tego przyznać. Tylko rodziny ofiar są wstrząśnięte - pisze dziennik.
Tymczasem rosyjski portal newsru.com informuje, że właścicielem firmy, do której należał zatopiony statek, jest Michaił Antonow - milioner, związany z partią Jedna Rosja. Jest ona największym ugrupowaniem w rosyjskiej Dumie (parlamencie), a jej szefem jest obecny premier Władimir Putin.
Akcja ratownicza trwała w nocy, gdyż do wypadku doszło w niedzielę już po zmroku.
Chińska armia jest gotowa siłą powstrzymać niepodległościowe dążenia Tajwanu
Wykreślenie nieistniejących samochodów z CEPiK obniży średni wiek i liczbę samochodów w Polsce
Eucharystia przypomina nam, że Jezus uczynił darem całe swoje życie.
Biskup opolski prosi o modlitwę w intencji sióstr służebniczek NMP.
Rozmowa jest swego rodzaju mini „raportem o stanie wiary” Polaków.