Przebywający z wizytą w Tadżykistanie prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad potępił w poniedziałek "ingerencję" państw zachodnich w regionie Azji Środkowej oraz na kontynencie afrykańskim.
"Jesteśmy bardzo zaniepokojeni ingerencją supermocarstw w wewnętrzne sprawy i problemy naszego regionu i Afryki" - oświadczył irański prezydent. "Uważamy, że jest to sprzeczne z interesami narodów, ich godnością i rozwojem" - dodał.
Ahmadineżad przybył do Tadżykistanu na otwarcie elektrowni wodnej finansowanej przez irańskie władze. Spotkał się również ze swoim tadżyckim odpowiednikiem Emomalim Rachmonem.
Władze Iranu, które tłumią protesty opozycji w swoim kraju, wyrażały poparcie dla rewolucji na Bliskim Wschodzie i Afryce Północnej, nazywając ją "islamskim przebudzeniem" przeciwko despotycznym przywódcom.
Iran zainwestował 180 mln dolarów w budowę elektrowni Sangtuda-2, położonej ok. 150 km na południe od Duszanbe, stolicy Tadżykistanu. Elektrownia, której budowę rozpoczęto w 2006 roku, pozwoli Tadżykistanowi sprzedawać elektryczność do sąsiedniego Afganistanu, a także do Iranu.
Siłownia będzie eksploatowana przez Iran przez 12 najbliższych lat, następnie przejdzie pod kontrolę Tadżykistanu, który ze swej strony w budowę zainwestował 40 mln dolarów.
Akcja ratownicza trwała w nocy, gdyż do wypadku doszło w niedzielę już po zmroku.
Chińska armia jest gotowa siłą powstrzymać niepodległościowe dążenia Tajwanu
Wykreślenie nieistniejących samochodów z CEPiK obniży średni wiek i liczbę samochodów w Polsce
Eucharystia przypomina nam, że Jezus uczynił darem całe swoje życie.
Biskup opolski prosi o modlitwę w intencji sióstr służebniczek NMP.
Rozmowa jest swego rodzaju mini „raportem o stanie wiary” Polaków.