Komentarze do materiału/ów:
Rozmowa jest swego rodzaju mini „raportem o stanie wiary” Polaków.
Nasz udział w konferencji pokojowej ws. Ukrainy byłby trudny przy obecnych ustaleniach
Serbskie władze powołały grupę roboczą przygotowującą projekt "pokojowego rozwiązania" państwa
Dziś największym problem staje się przełamanie tak łatwo lansowanej tezy ze aborcja to jakiś wybór czy wręcz prawo kobiety.
Aborcja zawsze jest wielkim złem i o to chodzi w tych podpisach i zmianach w ustawie.
Pomoc matce dziecka powinien zapewnić przede wszystkim lekarz prowadzący i to on powinien wskazać kontakt do hospicjum
A czy jestem praktykiem - spotykam na swej życiowej drodze osoby wychowujące niepełnosprawne (w stopniu znacznym) dzieci, spotykam osoby pomagające, prowadzące fundacje.
Więc zamiast defetyzmu proponuję wziąć kilka list i pójść pozbierać podpisy.
A na marginesie = opieka nad dzieckiem nigdy nie jest koszmarem, nawet jak dziecko jest ciężko i nieuleczalnie chore.
Później przeradza się w przewrażliwienie na punkcie swoich pociech.
Szacunek dla kobiety w ciąży jest w Polsce tradycyjną normą społeczną.
Różnie przeżywa się żałobę.
Patrząc z boku matki opiekujące się ciężko niepełnosprawnymi dziećmi są bohaterkami, ale one sam mówią, ze to jest normalna, matczyna miłość.
A społecznym szacunek dla kobiet w ciąży to oczywista polska norma. Niestety współczesne wychowanie młodych ludzi w duch "mi się należy" powoduje, że np. ustąpienie miejsca w autobusie kobiecie ciężarnej przez młodego człowieka urasta do rangi niezwykłego wydarzenia. Ale z drugiej strony głośne domaganie się takowego miejsca, gdy siedzi na nim młoda osoba niepełnosprawna bywa też dyskusyjne.
Tak samo jest choćby w kolejce do lekarzy, laboratoriów medycznych, do kas w sklepach itd.
Niestety za sprawą tzw. nowoczesnego wychowania powoli zanikającą. Ale kto jest temu winien, jak nie same matki wychowujące swe dzieci w nowych duchu "mnie się należy". Wystarczy poobserwować, choćby jak matki reagują na zwrócenie uwagi ich dziecku.