6 lutego 2010, sobota wieczór, dzień 29 - FINAŁ ETAPU EGIPSKIEGO
Abydos, Karnak, Dolina Królów - na trasie III etapu sztafety "Afryka Nowaka 2009 - 2011"
W listach do żony, z El Balyana, Kazimierz Nowak pisał, że na tej szerokości geograficznej zaczyna już "pachnieć Afryką". Czy my to również czujemy? Nie, zapach się nie zmienił. Chociaż - faktycznie są jakieś nowe akcenty. Po drugie kolory: o zachodzie słońca warto popatrzeć na wschód. Róż i błękit.
Mieliśmy wczoraj dojechać do Sohag. Nie dojechaliśmy i to było dobre. Dzięki temu mieliśmy nocleg w prawdopodobnie najbardziej, jak dotąd, malowniczym miejscu na naszej trasie: barka na Nilu, przy zakręcie rzeki, na drugim brzegu palmy, za nimi wzniesienie z piaskowca, cypel, wyspa, łódki, wszystko.
No i zrobił nam się tydzień koptyjski, chociaż wcale takiej religijnej wolty nie planowaliśmy. Zarówno wczoraj, jak i dziś, (a zaczęło się już w niedzielę, w Beni Suef) spaliśmy w miejscach związanych z tym właśnie nurtem chrześcijaństwa.
III etap sztafety rowerowej "Afryka Nowaka 2009 - 2011" - Egipt
26 stycznia 2010, wtorek, dzień 18 III etapu (82 dzień sztafety)
Od kiedy wróciliśmy do Kairu z nad Kanału Sueskiego wydarzyło się sporo, a nawet naprawdę sporo, włącznie z tym, że np. wróciliśmy do Kairu raz jeszcze i to niezupełnie dlatego, że chcieliśmy. W skrócie i po kolei zarazem...
Udało się, dotarliśmy do Kantary! Odnaleźliśmy miejsce, gdzie Kazimierz Nowak był przetrzymywany w areszcie. Mieliśmy tu, jak i na trasie rownież parę innych przygód.
W Aleksandrii nie spędziliśmy dnia tylko na zachwytach i bujaniu w obłokach. Przede wszystkim bowiem zamontowaliśmy tu tabliczkę upamiętniającą podróż Kazimierza Nowaka.