publikacja 30.09.2012 07:00
W dawnych eremach kartuzów, pośród obrazów Goi, Wspólnota Chemin Neuf rozkręca centrum formacji dla rodzin.
- Mnisi modlili się aby nie musieli klasztoru sprzedawać np. na hotel. Pragnęli by kontynuowane tu było życie modlitwy - mówi s. Katarzyna Jackowska, ze Wspólnoty Chemin Neuf. W sierpniu, wraz z grupą Młodych Chemin Neuf przygotowywała klasztor do nowej roli. Remonty, plewienia, sianie i kopanie... Prace ruszyły pełną parą już od lutego bo i cel nie byle jaki - dać rodzinom formację i impuls do dzieła nowej ewangelizacji.
- Będzie to ośrodek, gdzie rodziny będą mogły pogłębić swoją wiarę, przeżyć formację biblijno-teologiczną, spróbować życia wspólnotowego. Zamieszkają w odpowiednio przystosowanych dla rodzin, dawnych eremach. Każdy ma ok. 100 metrów kwadratowych, oraz ogród. Każda rodzina w jednym eremie.
Już w październiku w Aula Dei formację rozpocznie 27 rodzin, różnych narodowości, w tym jedna rodzina z Polski. Formacja odbywać się będzie w języku francuskim. Cykle trwają 3. lub 6. miesięcy. Są i tacy, którzy zostają dłużej, np. rok. - Wspólnota organizuje takie cykle od lat osiemdziesiątych XX w.. Jeśli biorą w nich udział rodziny z dziećmi w wieku szkolnym to dzieci idą do miejscowej szkoły - tłumaczy s. Katarzyna.
"Narodziny Dziewicy" Francisco Goi w kartuzji Aula Dei Wikipedia (PD)
- Podczas spotkania z braćmi ze Wspólnoty przeor spytał, czy chcieliby "chartreuse" (fr. kartuzję). Bracia myśleli, że przeor proponuje im likier o tej nazwie, a tym czasem chodziło o klasztor w Saragossie - dodaje żartobliwie siostra Kasia.
Kartuzja Aula Dei została ufundowana w 1563 r. przez arcybiskupa Saragossy, Ferdynanda z Aragon. Była przystosowana do zamieszkania przez 36 mnichów. W 1863 r. klasztor został zamknięty w burzliwym czasie konfiskat dóbr kościelnych, przeprowadzonych za panowania Izabeli II. W ręce kartuzów powrócił w 1901 r. i został zamieszkany przez mnichów przybyłych z Francji. W 1983 r. kartuzja Aula Dei została sygnowana jako narodowy monument Hiszpanii. W prezbiterium kościoła znajduje się 11 obrazów pędzla Francisco Goyi, z cyklu "Życie Dziewicy Maryi", namalowanych w latach 1772 - 74.
- Te mury są przesiąknięte modlitwą - podkreśla siostra Kasia. - A teraz po raz pierwszy słychać tu oprócz modlitwy liturgicznej charyzmatyczne śpiewy uwielbienia, do kościoła zawitały pierwsze instrumenty. I ojciec Macario, kartuz, który zdaje klasztor na ręce Wspólnoty jest szczęśliwy.