Wspomagaj Śląsk, Maryjo

a.

publikacja 02.08.2003 18:24

Ponad 3 tys. pieszych pielgrzymów ze Śląska przybyło w sobotę, 2 sierpnia na Jasną Górę. W 58. Pielgrzymce z Rybnika wędrowało 3 tysiące osób, a w 21. Pielgrzymce Tyskiej - 400. Ze swoich miast wyruszyli tego samego dnia - 30 lipca. Pielgrzymi z Tychów w ciągu 4 dni pokonali 100 km, pielgrzymi z Rybnika - o 10 km więcej.

Spotkali się dopiero na placu pod Jasną Górą. Tu wspólnie oddali pokłon Matce Bożej Jasnogórskiej. Z jasnogórskiego Szczytu śląskich piechurów serdecznie witał metropolita katowicki abp Damian Zimoń i rodziny pątników przybyłe do Częstochowy. Główną intencją obu pielgrzymek była modlitwa o poprawę sytuacji na Śląsku. „Przynosimy Matce Bożej nasze sprawy, nasze problemy – całego uprzemysłowionego Górnego Śląska, problemy naszych górników, hutników, bezrobotnych, biednych i wydziedziczonych. A naszą nadzieją Ty jesteś, Maryjo!” – przypomniał pielgrzymom abp Zimoń przed Cudownym Obrazem. „Modliliśmy się o to, żeby nie zamykano kopalni w regionie Górnego Śląska – mówił ks. Alfred Smajdor, wikary z Tych-Czułowa – Prosimy o to, żeby Matka Boża i Pan Bóg dodał mądrości i zrozumienia ludziom, żeby pokierował tak, by można było rozwiązać te wszystkie bolesne sprawy. „Głównym problemem na Śląsku jest bezrobocie, a także sytuacja w górnictwie – potwierdził ks. Zygmunt Klim, przewodnik rybnicki – Ciągłe zmiany, żadnej stabilizacji. Żory i Jastrzębie, których mieszkańcy z nami idą, to były miasta wybudowane tylko dla kopalń. Teraz kopalnie zamykają, nie ma budowy nowych fabryk. Ci ludzie naprawdę żyją w ciężkich warunkach – mają mieszkania, ale co z tego, jeśli nie mają stałego dochodu. Mamy rodziny, gdzie jest 6 osób, a tylko jeden żywiciel. Przynosi on do domu 800 zł i trzeba im wszystkim cały miesiąc za to żyć”. Na przekór ciężkiej sytuacji górnictwie w paradnym mundurze górniczym wchodził do kaplicy jasnogórskiej Sławomir Grobłoż. Pracuje w kopalni „Chwałowice” w Rybniku. „Noszenie stroju górnika to zaszczyt – stwierdził – Na pielgrzymce niesiemy problemy zakładów górniczych. Razem ze mną idzie też mój ojciec, również w stroju górniczym. Cała ta pielgrzymka jest dla mnie nabraniem sił” – wyznał górnik Grobłoż ze Śląska.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona