Ks. Henryk Jankowski: Nigdy się nie spodziewałem czegoś takiego

Sobotni Nasz Dziennik zamieszcza wypowiedź ks. Henryka Jankowskiego wygłoszoną na antenie Radia Maryja w czwartek, 5 sierpnia br.

Ks. Jankowski odnosi się do zarzutów kierowanych pod jego adresem przez media: Jako kapłan, przez 40 lat kapłaństwa zawsze byłem świadomy swojego posłannictwa i swojej prawdy. Przeszedłem okres oskarżeń, nazywania mnie volksdeutschem, antysemitą. Przeszedłem również inne, podobne do tych, upokorzenia, przesłuchania, i uważam, że z prawdy kapłańskiej nie wolno rezygnować, cokolwiek by było, nawet najgorsze. Musimy stać pod krzyżem. Jest to ciężkie, na pewno. Zdaję sobie z tego sprawę. Ale z drugiej strony mam również tę świadomość, że jesteśmy razem z całym Narodem Polskim. W nowej sytuacji politycznej naszego państwa, wobec zdrady polityków polskich różnej maści nie wolno absolutnie pozwolić na to, żebyśmy sprzedawali Polskę, sprzedawali Naród, upokarzali własny Naród. Mam trudne doświadczenia minionego czasu, dlatego poradzę sobie z opluwaniami, które teraz przechodzą przez media. To nie są polskie gazety, te wszystkie gazety są w obcych rękach. Rozpoczęła całą kampanię gazeta "Dziennik Bałtycki", która jest w rękach niemieckich. Czyli Niemcy plują nam w twarz! - ty, Jankowski, siedź cicho i powiedz, że deszcz pada. Tak nie może być! Ale uważam, że przetrzymamy to. Tylko nie dajmy się zwieść pięknym hasełkom, opowiastkom, bajeczkom. Nigdy się nie spodziewałem czegoś takiego po 40 latach kapłaństwa, mojej służby. Dzisiaj mogę wam wszystkim spojrzeć w oczy czystym wzrokiem: w niczym nie zawiniłem. Ale niech sobie mówią, niech plują, niech piszą. Ale drodzy słuchacze, to jest SOS dla nas! My wspieramy te brudy poprzez kupowanie niekatolickich gazet. Wspieramy to każde łajdactwo, które mieści się w kategoriach niemoralnych, uderzające w Kościół, uderzające w Papieża, uderzające w niewygodnych kapłanów, bo mówią prawdę. Prawda nas wyzwoli. Bądźmy spokojni. Poplują, poplują, namaszczą - jak to się mówi - swoje usta niegodziwością, ale my musimy odpowiedzieć. Nie wolno nam milczeć! Drodzy słuchacze, dzisiaj do was mówię z pewnym przeżyciem, bo to był atak skierowany na mnie. Prokuratura mówi, że nie ma jeszcze absolutnie jakichkolwiek oskarżeń co do mojej osoby. Ale jak cwaniacko jest to zrobione. A od pierwszego dnia, kiedy rozpoczęto w "Dzienniku Bałtyckim" atak pod adresem mojej osoby, to od razu podano nazwisko, miejsce, kościół św. Brygidy.

Więcej na następnej stronie
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
14°C Czwartek
dzień
14°C Czwartek
wieczór
12°C Piątek
noc
9°C Piątek
rano
wiecej »