Na południu Włoch pojawi się niebawem jogurt z podobizną św. o. Pio z Pietrelciny.
Nie będzie to jednak kolejne nadużycie imienia słynnego stygmatyka, lecz przedsięwzięcie jak najbardziej legalne i niejako zapoczątkowane przez niego samego. 30 kwintale mleka potrzebnego do produkcji napoju pochodzi bowiem z gospodarstwa założonego przez włoskiego kapucyna i w większości trafi do szpitala Casa della sofferenza (Dom cierpienia), który powstał w San Giovanni Rotondo z jego inicjatywy. Obok podobizny świętego jogurt ma "nihil obstat" arcybiskupa Domenico D'Ambrosio, ordynariusza diecezji Manfredonia i delegata papieskiego dla sanktuarium o. Pio. Gwarantuje on, że cała operacja nie ma charakteru komercyjnego, czego dowodem będzie wyjątkowo niska cena produktu.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.