Abp Życiński: To patologia

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 23.02.2007 06:05

Patologia - tak abp Józef Życiński mówi o IV Rzeczpospolitej, w której obrażana jest pamięć o Zbigniewie Herbercie i Jacku Kuroniu - napisała Gazeta Wyborcza.

- Za ten raport sporo osób będzie się w przyszłości wstydzić. Przypomina okres późnego Gomułki, gdy w 1968 roku, kto chciał, to tropił sobie prywatnego Żyda - mówił abp Józef Życiński tuż przed sympozjum "Pojednanie i przebaczenie", które odbyło się wczoraj w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Poświęcone było ono rozrachunkowi z PRL. - IV RP, w której jako symbole zdrady pojawiają się Herbert i Kuroń, to patologia - podkreślał abp Życiński. Metropolita lubelski uważa, że za ataki na autorytety odpowiadają ludzie, którzy w okresie komunizmu unikali działalności opozycyjnej. - Bohaterów będzie się odnajdywać wśród tych, o których nikt nie słyszał, gdy powstawała pierwsza "Solidarność", a teraz chcą zwrócić na siebie uwagę - mówił metropolita. Według niego stawiają się oni w roli stróżów moralności, a w istocie są gorsi niż inkwizycja. - Obawiam się nawet, że to porównanie ubliża inkwizytorom - skwitował abp Życiński, dodając, że stawianie się w roli wyłącznych autorytetów moralnych przypomina mu PRL i jedyną słuszną wizję kraju lansowaną przez PZPR. Abp Życiński zarzucił też autorom raportu o WSI brak kultury i atakowanie "Bogu ducha winnych osób". Jako przykład podał Andrzeja Grajewskiego, byłego zastępcę redaktora naczelnego "Gościa Niedzielnego (zrezygnował z funkcji po ujawnieniu raportu o WSI), któremu zarzucono płatną współpracę z wojskowymi służbami. Sam Grajewski zaprzecza twierdząc, że jego współpraca ograniczała się do roli konsultanta i kwestionuje część swoich podpisów pod potwierdzeniem odbioru pieniędzy. Abp Życiński uważa też, że tropienie agentów i ataki na Kościół to domena ludzi związanych z prawicą. - Dziś to już nawet nie jest prawica laicka, tylko prawica antyewangeliczna, obca wartościom ukazywanym przez Kościół - powiedział wczoraj w Lublinie. Gośćmi sympozjum, które odbyło się na KUL pod patronatem arcybiskupa, byli niesłusznie oskarżani o współpracę z SB ks. Romuald Jakub Weksler-Waszkinel i Andrzej Przewoźnik, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Nieprawdziwe zarzuty przeszkodziły Przewoźnikowi w kandydowaniu na prezesa IPN. Sąd lustracyjny oczyścił go.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona