W obawie przed reakcją muzułmańskiej młodzieży brytyjskie szkoły średnie wyrzucają z programu nauczania historii co bardziej kontrowersyjne zagadnienia: Holokaust, krucjaty czy niewolnictwo - alarmuje Ministerstwo Edukacji w raporcie opublikowanym przez brytyjską prasę. Zapowiada jednocześnie, że będzie walczyło z tym zjawiskiem - informuje Rzeczpospolita.
Nauczyciele rezygnują z lekcji o zagładzie Żydów, przewidując, że temat mógłby się stać przyczyną wzrostu antysemityzmu w ich klasach. Jedna ze szkół pominęła milczeniem historię krucjat, ponieważ obowiązująca wersja nie korespondowała z wiedzą, którą muzułmańscy uczniowie otrzymują w meczetach. Niewolnictwo też jest ryzykowne, bo można się narazić zarówno białym uczniom, jak i ich kolegom pochodzenia afrykańskiego -relacjonuje Rzeczpospolita. Niektóre z intencji, którymi kierują się szkoły, odmawiając poruszania drażliwych kwestii, są dobre - zauważa ministerstwo. Wypomina jednak nauczycielom brak wystarczającej wiedzy i przesadny konformizm. "W niektórych przypadkach nauczyciele po prostu nie chcą kwestionować przekonań historycznych, które ich uczniowie wynieśli z domu, ze swojej społeczności albo ze świątyń" - czytamy w raporcie. Szkoły są świadome, że w muzułmańskim środowisku powszechny jest antysemityzm i negowanie Holokaustu, ale - jak stwierdza ministerstwo - boją się w to ingerować. Zdarza się nawet, że nauczyciele, mając do wyboru narażenie się muzułmanom czy jakiejkolwiek innej społeczności, wybierają drugą opcję. W jednej ze szkół historia konfliktu arabsko-izraelskiego była wykładana tak jednostronnie, że spotkało się to z protestem rodziców dzieci chrześcijańskich. Brytyjski rząd obiecał, że w nowym programie nauczania znajdą się zagadnienia, których realizacja będzie obowiązkowa. Należy do nich historia Holokaustu.
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.