Donald Tusk nie akceptuje przemocy. Niekiedy
Mariusz Dzierżawski Jakub Szymczuk/GN

Donald Tusk nie akceptuje przemocy. Niekiedy

Komentarzy: 14

Mariusz Dzierżawski /stopaborcji.pl

GOSC.PL

publikacja 06.08.2013 12:47

Atak na dziennikarza TVN podczas przystanku Woodstock spotkał się ze zdecydowaną reakcją wielu osób. Głos zabrał również Donald Tusk, powiedział: "Mam wewnętrzną potrzebę powiedzieć, że nie akceptuję i uważam za coś wyjątkowo ohydnego używanie przemocy wobec kogoś, dlatego że ten ktoś ma inne poglądy".

Możemy być dumni z premiera o takiej wrażliwości. Entuzjazm wobec otwartości premiera psują jednak wspomnienia.

Przy okazji ubiegłorocznego Woodstocku, policjanci zatrzymali uczestników legalnego zgromadzenia publicznego i uniemożliwili jego kontynuowanie. Nie podobał im się protest przeciw zabijaniu dzieci z Zespołem Downa w łonach matek. Wówczas premier Tusk nie odczuł „wewnętrznej potrzeby" potępienia policjantów rozbijających legalne zgromadzenie. Nie odczuwali jej Komendant Wojewódzki i Komendant Główny Policji, którzy uważali, że wszystko było w porządku.

Potrzeba było prawie rocznej walki o prawdę, aby Sąd w Słubicach stwierdził: „... zatrzymanie Mariusza Dzierżawskiego i Damiana Gacka w dniu 2 sierpnia 2012 roku było nieuzasadnione okolicznościami i bezprawne. ... Stanowiło nieuzasadnioną represję wobec zatrzymanych ...". Donald Tusk również po tym wyroku nie odczuł potrzeby skomentowania naruszenia praw obywateli przez Policję. Widać taką ma wrażliwość.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..