Abp Życiński Człowiekiem Roku

Komentarzy: 13

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 16.05.2007 06:03

Najtrudniejszym dziś zadaniem jest dialog polsko-polski, w którym dominowałyby nie partyjne interesy, lecz bliskie chrześcijaństwu poczucie godności osoby ludzkiej - powiedział Człowiek Roku 2007 Gazety Wyborczej abp Józef Życiński.

Adam Michnik i prezes Agory Wanda Rapaczyńska wręczyli abp. Życińskiemu na uroczystości w siedzibie Agory dyplom "za konsekwentną obronę wartości ładu demokratycznego i pluralizmu, za chrześcijańskie świadectwo humanizmu i tolerancji". Michnik wspominał: - W latach 80., w ciężkich czasach dla Polski, głos abp. Życińskiego był jak latarnia morska wyznaczająca standardy przyzwoitości. Profesor Barbara Skarga, "niekwestionowany autorytet polskiej inteligencji", jak przedstawił ją Michnik, mówiła w laudacji o Laureacie: - Są tacy, co słów jego słuchają chciwie, a nauk pożądają. Ci właśnie widzą w Nim człowieka niebywałego, bo - jak smutne doświadczenie uczy - rzadko takiego spotkać można. Skarga cytowała fragmenty tekstów arcybiskupa z czasów stanu wojennego, gdy krytykował "mówców, którzy przejdą do historii z tej racji, że potrafią wyjątkową głupotę łączyć z wyjątkową pompatycznością", oraz "setników od myślenia dowodzących, że wolność polega na posłuszeństwie instrukcjom władzy". - Ty szaleństwo piętnowania jednych przez drugich odrzucasz. Wybrałeś drogę rozumienia i wybaczenia, a jest to droga, na której zawsze znajdziesz sprzymierzeńców - mówiła arcybiskupowi prof. Skarga. Józef Życiński, arcybiskup lubelski, duszpasterz, filozof i felietonista, odpowiedział równie wyrafinowanym esejem: - Wszechświat, w którym żyjemy, przez ponad 99 proc. swych dziejów ewoluował bez ludzkiego obserwatora. Sceptycy mówią: historia świata zaczęła się bez nas i bez nas zakończy. Tego pesymizmu nie sposób uzasadnić. To od nas bowiem, od naszej kultury i wartości zależy, jak się ułoży przyszła historia ludzkości! Nawiązując do najnowszej historii Polski, wspomniał wezwanie papieża Jana Pawła II z roku 1979, by "Duch odnowił oblicze tej ziemi". - Ta przemiana okazała się skuteczna, nie wolno obniżać jej rangi - mówił abp Życiński. Podkreślił, że środowiska, które chciałyby przedstawić dziś dzieje "Solidarności" jako historię zdrady, nawiązują do tradycji czystek sowieckich. Tak jak wtedy wynaleziono "schizofrenię bezobjawową", tak dziś pojawia się "kolaboracja bezobjawowa", czyli taka, "o której nie wie nikt poza esbeckim grafomanem piszącym raporty". Odpowiedziały mu oklaski z sali, w której spotkali się m.in. Aleksander Kwaśniewski, Tadeusz Mazowiecki czy Zbigniew Bujak. - Nasza współodpowiedzialność za kształt dziejów wymaga dziś nonkonformizmu i solidarności z niesłusznie oskarżanymi. Wymaga budowania mostów tam, gdzie zaplanowano kopanie systemu rozległych okopów. Ufajmy, że wspólnota wartości okaże się ważniejsza od wszelkich różnic - mówił abp Życiński.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona

Reklama

Reklama