Schumacher miał na kasku kamerę
Michael Schumacher na nartach w 2002 r. FABBIANI BENVENUTI /PAP/EPA

Schumacher miał na kasku kamerę

Brak komentarzy: 0
PAP

publikacja 03.01.2014 21:03

Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 Michael Schumacher, który w niedzielę uległ groźnemu wypadkowi narciarskiemu w Alpach, miał na kasku kamerę. Zabezpieczyli ją francuscy śledczy - poinformowała agencja AFP, powołując się na źródło zbliżone do śledztwa.

Prowadzący dochodzenie przesłuchali także 14-letniego syna oraz jednego ze znajomych słynnego niemieckiego kierowcy, którzy towarzyszyli mu w momencie wypadku - dodało to samo źródło.

W niedzielę podczas jazdy na nartach w Meribel Schumacher uderzył głową w skałę. Mimo że miał założony kask, to siła uderzenia była tak duża, że doznał poważnego urazu mózgu. Jeszcze tego samego dnia został przetransportowany z miejscowego szpitala do szpitala w Grenoble.

Od środy nie ma nowych informacji na temat stanu zdrowia sportowca. W Nowy Rok menedżer Schumachera Sabine Kehm przekazała dziennikarzom, że jest on "krytyczny, ale stabilny".

Schumacher pozostaje w śpiączce farmakologicznej. W nocy z poniedziałku na wtorek przeszedł zabieg usunięcia z mózgu krwiaka. Pomimo tego ciśnienie śródczaszkowe utrzymuje się na zbyt wysokim poziomie.

W piątek przypadały 45. urodziny Schumachera.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona