W Tybecie zakazano świętowania Nowego Roku i zaplanowano "reedukację patriotyczną" klasztorów. Mnisi nie posłuchali. - donosi "Rzeczpospolita".
Przed klasztorem Sey w tybetańskim rejonie prowincji Sichuan doszło do demonstracji, w której wzięło udział 50 mnichów. Wcześniej duża ich grupa w Święto Wielkiej Modlitwy (tybetański Nowy Rok) zebrała się na modlitwie. W wyniku interwencji policji klasztor został otoczony i zamknięty. Przed klasztorem w Sey dochodziło do protestów także w ubiegłym roku, a w ostatni piątek jeden z mnichów dokonał przed nim samospalenia.
Jeśli szukasz pracy w Watykanie wejdź na portal: "Lavora con noi" - "Pracuj z nami".
Mieli wziąć udział szefowie rządów, parlamentarzyści krajowi i europejscy.