Korowód do wieczności

Jego utwory niezmiennie poruszają serca kolejnych pokoleń. Mija 10 lat od śmierci poety i muzyka Marka Grechuty.

Podczas występów dawał publiczności całego siebie. Trudno zapomnieć niepowtarzalne wykonania takich utworów jak „Serce”, „Dni, których nie znamy” czy „Będziesz moją panią”. Co było w nich niesamowitego? Grechuta nie ograniczał się do odśpiewywania tekstów, on zwierzał się swojemu słuchaczowi. Początkowo z najważniejszych dla każdego młodego człowieka pierwszych miłości, a później z przychodzących z biegiem czasu refleksji nad sensem istnienia, o których śpiewał m.in. w monumentalnym „Korowodzie”. Tę niezwykłą wewnętrzną wrażliwość ukształtowała w nim muzyka Zygmunta Koniecznego i Ewy Demarczyk. Oboje potrafili przedstawiać poezję w niebanalny sposób, a młody Grechuta starał się podążać ich śladem. Zaczynał jednak od zespołu rock n rollowego i fascynacji energicznymi utworami Elvisa Presleya. Dwa skrajne bieguny? Nic bardziej mylnego. To właśnie fuzja wyszukanej liryki i szybko wpadających w ucho dźwięków wykształciła w nim umiejętność wykonywania poezji najwyższej próby z nieprawdopodobną łatwością i lekkością.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
12°C Piątek
noc
9°C Piątek
rano
16°C Piątek
dzień
17°C Piątek
wieczór
wiecej »