publikacja 06.05.2010 11:28
Korea Południowa zdecydowała, że nie podejmie sześciostronnych rozmów w sprawie programu nuklearnego Korei Płn. zanim nie zostanie wyjaśniona sprawa zatopienia w marcu południowokoreańskiego okrętu na Morzu Żółtym - poinformowały w czwartek władze w Seulu.
"Zdecydowane stanowisko naszego rządu jest takie, że nie będzie rozmów sześciostronnych (Chiny, Japonia, Rosja, USA oraz obie Koree) dopóki nie zostanie wyjaśniona sprawa incydentu z okrętem Cheonan" - powiedział rzecznik prezydenta Li Miung Baka.
1200-tonowy okręt zatonął 26 marca w wyniku tajemniczej eksplozji podczas wykonywania rutynowego patrolu na Morzu Żółtym. Władze w Seulu twierdzą, że za zatopienie jednostki odpowiedzialna jest Korea Północna. Udało się uratować 58 ze 104 marynarzy. Reszta załogi utonęła. Phenian zaprzeczył, by miał coś wspólnego z zatonięciem jednostki.
Jak dodał rzecznik prezydenta, Korea Południowa i Stany Zjednoczone uzgodniły, że najpierw zostaną ustalone okoliczności zatonięcia okrętu, następnie można wrócić do sześciostronnych negocjacji.
Korea Północna zerwała rokowania w kwietniu ub.r., gdy została skrytykowana przez Radę Bezpieczeństwa ONZ za próbę rakietową. Wśród warunków dotyczących powrotu do rozmów Phenian wysunął anulowanie sankcji nałożonych na niego po ostatniej próbie jądrowej w maju zeszłego roku.