Stabilizuje się poziom wody w Warcie
Kolno (wielkopolskie). Ewakuacja bydła z zalanych przez Wartę gospodarstw PAP/Tomasz Wojtasik

Stabilizuje się poziom wody w Warcie

Brak komentarzy: 0
PAP

publikacja 25.05.2010 13:14

Mimo wysokich odczytów i znacznych przekroczeń stanów alarmowych, stabilizuje się sytuacja na Warcie - od zbiornika retencyjnego w Jeziorsku do Sławska (Wielkopolska). Trwa wałka o utrzymanie wałów Prosny.

Jak poinformował we wtorek rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego Tomasz Stube, stan Warty w Kole wynosi 469 cm. Zrzut wody ze zbiornika Jeziorsko utrzymywany jest na stałym poziomie i wynosi 360 metrów sześciennych na sekundę.

W Poznaniu wodowskaz pokazał rano 426 cm. Rzeka nie przekracza w tym miejscu stanu alarmowego.

Od wtorku rozpoczął się kontrolowany zrzut wody z Jeziorska do polderu Zagórów. Jak zaznaczył rzecznik, woda zostanie wpuszczona do poziomu, który nie będzie już zagrażał mieszkańcom.

"Na terenie wylewiskowym o powierzchni 1145 ha znajdują się w większości łąki oraz grunty orne" - poinformował Stube. Mieszka tam 16 rodzin. Burmistrz Zagórowa zdecyduje o ewentualnej ich ewakuacji - dodał.

Około 500 osób walczy od czterech dni o utrzymanie wałów Prosny w wielkopolskiej gminie Żerków (powiat jarociński). Przed powodzią prowadzono na 6 km odcinku tego wału roboty remontowe. W środkowej części wału zdjęto podczas tych prac warstwę ziemi. Te miejsca wypełniane są workami z ziemią. "Pozostało nam jeszcze do podniesienia około 50 m. Pracują dzieci, młodzież, starsi, a nawet pięciu emerytowanych górników, którzy specjalnie w tym celu przyjechali z Zabrza. Wał jest już bardzo przesiąknięty" - powiedział we wtorek PAP burmistrz Żerkowa Jacek Jędraszczyk.

W gminie Żerków Prosna wpada do Warty. We wtorek stan wód na wodowskazie w Nowej Wsi wynosił 615 cm. "Od poniedziałku przybyło 17 cm. Stan alarmowy w tym miejscu wynosi 480 cm. Mieszkańcy obawiają się tzw. cofki i wielu z nich przygotowuje się do ewentualnej ewakuacji" - powiedział burmistrz.

Według niego od strony wałów Prosny zagrożone są cztery wsie. Niektórzy rolnicy załadowali już na przyczepy zboża i pasze, by w każdej chwili móc je wywieźć na wyższe tereny.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona