Wstyd!

Komentarzy: 2

Andrzej Macura Andrzej Macura

publikacja 23.01.2011 12:45

Jeśli inni widzą w nas braci, to tym bardziej sami musimy tak na siebie patrzyć.

Sunnicki uniwersytet Al-Azhar w Kairze odroczył bezterminowo dialog z Watykanem. Powód? Wypowiedzi papieża i przedstawicieli Stolicy Apostolskiej wzywające do poszanowania praw chrześcijan w Egipcie i na całym Bliskim Wschodzie. Smutny to krok. Zwłaszcza że za kilka dni w Kościele polskim obchodzić będziemy Dzień Islamu. Warto jednak spojrzeć na to wydarzenie nie tylko z perspektywy dialogu katolików i muzułmanów.

Dla nas, chrześcijan, oczywistym jest, że papież jest zwierzchnikiem katolików. Tylko katolików. Inne denominacje chrześcijańskie mają odrębne struktury i w najmniejszym nawet stopniu nie podlegają władzy papieża. Dlatego często chrześcijan innych wyznań traktujemy jak obcych. Tymczasem chrześcijanie w Egipcie, o których upomniał się Benedykt XVI, najczęściej należą do nie będącego w jedności z Rzymem Kościoła koptyjskiego. Także w innych krajach Bliskiego Wschodu, choć wielu chrześcijan należy do wspólnot będących w jedności z Rzymem,  nie wszyscy są katolikami. Papieskie wezwanie trudno więc odczytywać jako próbę rozszerzenia własnych wpływów przez upominanie się o swoich. Z perspektywy „kościelnej polityki” to zupełnie bezinteresowny gest, mający bronić przed ekstremistami słusznych praw tych, którzy są prześladowani za swoją wiarę.

W reakcji władz uniwersytetu Al-Azhar można dopatrywać się różnorakich motywów. Nie sposób jednak nie zauważyć, że podobnie jak my niespecjalnie rozróżniamy sunnitów i szyitów, tak muzułmanie naszą konfesyjną przynależność traktują jako rzecz drugorzędną. Dla nich wszyscy jesteśmy inni, bo wyznajemy jedną wiarę w Jezusa Chrystusa.

Czy to nie jakiś smutny paradoks? Muzułmanie chrześcijan różnych wyznań postrzegają jako braci, a my sami patrzymy na siebie nieraz krzywym okiem. Nie umiemy się sensownie dogadać nawet odnośnie do sprawowania kultu w najświętszych miejscach naszej wiary – Bazylikach Bożego Narodzenia i Grobu Pańskiego. Czy to nie wstyd?

Jak pokazuje historia, łatwiej po najbardziej krwawej wojnie podpisać traktat pokojowy, niż wyjaśnić sobie kontrowersje w sprawach wiary i przełamać wzajemne uprzedzenia. Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan trwa. Oby nie szły za nim tylko gromadzące garstkę wspólne nabożeństwa, ale też cicha modlitwa wszystkich wyznawców Chrystusa.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..