• Gość
    14.02.2018 10:13
    Ciekawe co by się stało, gdyby ktoś się "przyznał" do rzekomego dopingu, a w rzeczywistości by go nie stosował? Czy odpowiednie służby i instytucje, które to badają byłyby w stanie to "udowodnić"? Jeśli ktoś jest oskarżany o "branie" i są na to jakieś "dowody", a on "przysięga", że nie brał (potem w końcu się przyznaje), to równie dobrze można zrobić "szopkę" z odwrotną sytuacją.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
6°C Piątek
noc
3°C Piątek
rano
10°C Piątek
dzień
10°C Piątek
wieczór
wiecej »