postać konttrowersyjna ( według mnie ) to co dzieje się w niemieckim katolicyzmie poniekąd za przyczyną owego zmarłego , aleć nie mnie go osądzać mam wszelako nadzieję że Bog okaże mu milosierdzie swoje . pozdrawiam
no nie zgadzam sie.Niemcy maja naprawde dobrych kardynalow i im ich zazdroszcze.Malo kto mial watpliwosci,ze po smierci Jana Pawla II nie zastapi Ratzinger.Problem lezy w tym,ze KK Niemiecki po serii rozdmuchanych atakow na niego w sprawach o znecanie sie nad dziecmi w przeszlosci stracil swoja i tak nie za mocna pozycje w Niemczech.Jednak pomimo to glos kardynalow niemieckich jest na swiecie uwaznie sluchany w przeciwienstwie do polskich.Porownaj sprawe uchodzcow.Kardynalowie Niemieccy twardo staneli za swoim papiezem Franciszkiem pomimo sprzeciwu wielu wiernych,ktorzy nie byli za tak wielkim ich przyjeciem.Kednak mimo trudnosci nie pozwolili w kosciele na propagande nienawisci do obcych.A jak wyglada to u nas?Zero uchodzcow.KK polski stal sie pusty jak balon.Ale jest jeszcze wielki i kolorowy i dzieci cieszy.W pewnym momencie peknie z wielkim hukiem jak hiszpanski kiedys i koscioly nagle opustoszeja.Chyba,ze sie opamieta.W co juz watpie...
kościoł katolicki w niemczech leży w gruzach - pewnikiem nawet o tym nie wiesz - o zmarłym nie powinno się niedobrze mówić dlatego zmilcze , dane statystyczne mówią o 50% kapłanow którzy nie odmawiają codziennej modlitwy o wielkiej rzeszy kapłanów którzy zapomnieli co to spowiedż - k.k w niemczech ulegnie rozdwojeniu częśc powróci do swojej matki kościoła a część utworzy nowy jakiś podmiot protestancki . pozdrawiam
nie wiem jak modla sie ksieza w Niemczech.Widze co czynia.Jesli chodzi o k.Lehmanna.Byl prostym i bardzo przyjemnym w rozmowie czlowiekiem pomimo,ze byl "Brylantowym" umyslem i na stolku kardynalskim.Moj polski proboszcz by sie wiele od niego mogl nauczyc.
jesli chodzi o modlitwy i spowiedz.Na religii ksiadz mowil nam,ze niezbedny jest do tego rachunek sumienia i zal za grzechy.Bez tego spowiedz jest zwyklym oszustwem.I tu zaczynam miec problem.Co wlasciwie dzisiaj jest grzechem a co nim nie jest? Obserwujac polski kosciol i niemiecki widze roznice.Lepszy wielki kolorowy balonik czy kromka chleba?Lepszy Lewita czysty obrzedowo pieknie spiewajacy psalmy na sluzbie w kosciele czy ubabrany krwia potrzebujacego a wiec nieczysty ale za to pracujacy wsrod potrzebujacych?Zastanawia mnie dlaczego portal GN tak skrzetnie omija postac ulubienca Franciszka czyli bp. Krajewskiego?Z tego co czytam w Wyborczej albo Onecie fajny gosc z niego choc nigdy go nie spotkalem...
cyt (Moj polski proboszcz by sie wiele od niego mogl nauczyc.)- nie znam twojego proboszcza , ale wiem cóś o zmarłym dlatego trudno mi powiedzieć czy twój proboszcz popieral poglądy zmarłego jeżeli popierał to raczej niczego się nauczyć nie mógł dobrego . cyt (I tu zaczynam miec problem.Co wlasciwie dzisiaj jest grzechem a co nim nie jest) to właśnie sprawia postępowanie między innymi i zmarłego że ludziom w niemczech trudno już jest określić co grzechem jest a co nie jest . . cy t( Obserwujac polski kosciol i niemiecki widze roznice) ja również widzę zdecydowanie kościoł katolicki w polsce jest tym który prowadzi ludzi dobrą drogą do Boga .pozdrawiam