Każdy z podpisanych, mówi "bierzcie i jedzcie....pijcie", a wierni korzystają z tego tylko w połowie. Może poprosimy posłów, by zaapelowali do duchownych o zajęcie się tym tematem?
Czy chodzi o rzeczywiste zatrzymanie aborcji eugenicznej, czy o konkretną ustawę? Rozumiem z wypowiedzi papieży i biskupów, że w prawie ludzkim potrzebny jest zakaz aborcji ze względu na tych, którzy nauki Kościoła nie traktują poważnie. Prawo pozytywne wprowadzone przez niepraworządna władzę nie będzie szanowane, będzie się opierać na represji, nie na autorytecie; dla świata będzie przykładem nie dobrym, ale może nawet odstraszającym. Szkoda, że duchowni nie skłonili w porę swoich pupilów z PiSu do przestrzegania prawa ludzkiego, dałoby to skuteczniejszą obronę prawu Boskiemu
Sumienie nie pozwala mi zabić nienarodzonego dziecka. Sumienie nie pozwala mi skazywać matki pozbawionego szans na przeżycie dziecka na stres i uraz psychiczny na resztę życia. Wobec tego wybieram aborcję, ale ograniczoną do przypadków dzieci niezdolnych do przeżycia.
"Sumienie nie pozwala mi skazywać matki pozbawionego szans na przeżycie dziecka na stres i uraz psychiczny na resztę życia. Wobec tego wybieram aborcję, ale ograniczoną do przypadków dzieci niezdolnych do przeżycia."
Ale jak po aborcji okaże się, że doszło do pomyłki w diagnozie i dziecko miałoby szanse na przeżycie to rozumiem, ze zapłacisz matce wysokie odszkodowanie za błędną diagnozę - powiedzmy przekażesz jej cały swój majątek?
Ale jak po aborcji okaże się, że doszło do pomyłki w diagnozie i dziecko miałoby szanse na przeżycie to rozumiem, ze zapłacisz matce wysokie odszkodowanie za błędną diagnozę - powiedzmy przekażesz jej cały swój majątek?