Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Stany wód na dolnej i środkowej Wiśle oraz na środkowej Odrze będą do czwartku wzrastać - poinformował podczas wtorkowej konferencji w Warszawie dr Rafał Bąkowski, zastępca dyrektora IMiGW.
Druga fala powodziowa na Wiśle powinna spłynąć do Bałtyku ok. 14-15 czerwca - poinformował dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Mieczysław Ostojski na poniedziałkowej konferencji prasowej. Zapowiedział, że w Warszawie swoje maksimum fala osiągnie w środę nad ranem.
W ciągu najbliższej doby przewidywane są opady deszczu i burze w województwie śląskim - informuje IMiGW.
Druga fala kulminacyjna na Wiśle będzie krótsza niż w czasie powodzi majowej, ma wynosić do 3 dni. Na Odrze wszystkie stany kulminacyne będą niższe od majowych - poinformował IMiGW.
Na Podkarpaciu IMiGW przewiduje wystąpienie opadów deszczu w wysokości 30-60 mm.
Na Wiśle i na Odrze ponownie utworzą się fale wezbraniowe, których kulminacje będą układać się powyżej stanów alarmowych - poinformował w środę na konferencji prasowej dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Mieczysław S. Ostojski.
W ciągu najbliższej doby na Wiśle po profil Dęblin spodziewane są wzrosty poziomu wody w strefie stanów wysokich - powyżej ujścia Dunajca do stanów okołoostrzegawczych, a poniżej ujścia Dunajca przekroczenie stanach ostrzegawczych - podaje IMiGW.
Fala kulminacyjna na Wiśle w nocy z wtorku na środę powinna zacząć swobodnie spływać do wód Bałtyku. Spływanie potrwa około trzy doby - poinformował podczas wtorkowej konferencji prasowej rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Łukasz Legutko.
IMiGW prognozuje, że nie powstanie nowa fala powodziowa. W najbliższych dniach opady utrzymają się, ale będą mniejsze - zapewnia IMiGW.
Poziom Wisły w Warszawie powoli obniża się. Kulminacja fali za kilka godzin dotrze do Włocławka. W dolnej Odrze wody ma być mniej niż podczas powodzi w 1997 r., ale nad Wartą będzie jej więcej niż w 1979 r.