Nasz człowiek w Moskwie
Prezydenci Rosji, Polski i Ukrainy przyjechali do Tbilisi, by wspólnie świętować rocznicę uzyskania przez Gruzję niepodległości… Taki scenariusz brzmi dzisiaj jak kiepskie political fiction. Czy byłby realny, gdyby 22 lata temu władzę na Kremlu objął ktoś inny niż Władimir Putin?