Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do dziesięciu. Co najmniej pięć z nich to obywatele Polski.
Wszyscy pasażerowie polskiego autokaru, który w środę rano uległ wypadkowi na autostradzie pod Dreznem, samodzielnie opuścili uszkodzony pojazd - poinformowała straż pożarna. 25 rannych osób przetransportowano do szpitali w Dreźnie, Miśni i Radebeul.
Nie ma ofiar śmiertelnych. Do zdarzenia doszło na DK1 w Romanowie w gminie Kamienica Polska.
Jedna osoba zginęła, a 34 odniosły rany w wypadku polskiego autokaru, który zjechał z autostrady i stoczył się do rowu. Trzy osoby, w tym 5-letnie dziecko, są ciężko ranne.
Co najmniej 14 osób nie żyje. Pojazd rozbił się w Katalonii.
Przed sądem krajowym w Poczdamie rozpoczął się w piątek proces kobiety, oskarżonej o spowodowanie wypadku polskiego autokaru pod Berlinem we wrześniu 2010 roku. Zginęło wówczas 14 osób, a 28 zostało rannych.
Prokuratura Okręgowa w Szczecinie skierowała w środę wniosek do prokuratury w Poczdamie (Niemcy) o przesłanie wszelkich materiałów ze śledztwa w sprawie niedzielnego wypadku polskiego autokaru.
Do wypadku polskiego autokaru z 50 osobami na pokładzie doszło w sobotę rano na autostradzie A1 na północny wschód od Hamburga. 13 osób zostało rannych, w tym siedem ciężko - powiadomiła miejscowa policja, która nie udziela na razie informacji na temat narodowości poszkodowanych.
Ojciec Święty jest głęboko zasmucony wiadomością o tragedii, do jakiej doszło wczoraj w Katalonii na północy Hiszpanii.
Dwie osoby od18 obywateli Białorusi zostało rannych po tym jak autobus, którym podróżowali, wjechał do rowu na autostradzie A2 w okolicach miejscowości Zawady (woj. łódzkie). Do wypadku doszło wczesnym rankiem. Wszystkich rannych przetransportowano do szpitala. Ruch w kierunku Warszawy jest utrudniony.