Za dwa tygodnie, 6 lutego br., ks. kard. Henryk Gulbinowicz otrzyma status pokrzywdzonego - twierdzi Nasz Dziennik.
Wobec niezłomnego duchownego komunistyczna bezpieka przez kilkadziesiąt lat prowadziła działania inwigilacyjne oraz mające go skłonić do tzw. dialogu operacyjnego z SB. W latach 80. na hierarchę donosiło ponad 40 agentów, a funkcjonariusze tajnej sekcji D spalili mu samochód. W połowie tego roku Instytut Pamięci Narodowej chce opublikować książkę zawierającą dokumenty ilustrujące inwigilację i walkę SB z czterema nieugiętymi w okresie PRL hierarchami: ks. kard. Henrykiem Gulbinowiczem, ks. abp. Ignacym Tokarczukiem, ks. bp. Juliuszem Bieńkiem oraz ks. bp. Janem Pietraszką. Uroczystość nadania statusu pokrzywdzonego przez komunistyczny aparat bezpieczeństwa ks. kard. Henrykowi Gulbinowiczowi ma się odbyć we Wrocławiu 6 lutego br. Naczelnik pionu archiwalnego wrocławskiego oddziału IPN dr Tomasz Balbus powiedział nam, że dokumenty znajdujące się w IPN świadczą o tym, że duchowny wykazał się niezłomną postawą. W odniesieniu do urodzonego w 1923 r. hierarchy, od 1970 r. administratora apostolskiego w Białymstoku, w latach 1975-2004 arcybiskupa wrocławskiego, od 1985 r. kardynała - prowadzono klasyczne działania w postaci werbowania agentury w jego otoczeniu i zakładania podsłuchów we wrocławskiej kurii. Służba Bezpieczeństwa prowadziła wobec kurii wrocławskiej operację o kryptonimie "Bastion". W jej ramach w latach 80. posłużono się co najmniej 40 tajnymi współpracownikami z różnych środowisk. W ocenie dr. Balbusa, jest to "dość duża liczba TW". W 1984 r. powołana w SB sekcja D (dezintegracji) spaliła ordynariuszowi wrocławskiemu samochód w Złotoryi. - Wiązało się to ściśle z poparciem, jakiego kardynał udzielał polskiemu ruchowi niepodległościowemu, "Solidarności", weteranom AK i WiN - podkreśla naczelnik. Inne działania podejmowane przez bezpiekę zmierzały do prób kompromitacji duchownego, poróżnienia go z księdzem Prymasem i utrudnienia mu otrzymania tytułu kardynała. SB podejmowała przez kilkadziesiąt lat także próby nawiązania z hierarchą tzw. dialogu operacyjnego. - Dopiero w 1986 r. bezpieka zaniechała tych działań operacyjnych wobec biskupa - mówi dr Balbus. - Uznali, iż to nie ma sensu, kardynał nie pójdzie na to - wyjaśnia. Okoliczności działań SB wobec ks. kard. Henryka Gulbinowicza zostaną przedstawione również w książce, która ukaże się w drugiej połowie bieżącego roku z inicjatywy wrocławskiego oddziału IPN. Jeszcze przed wakacjami ma zostać wydana publikacja dotycząca czterech niezłomnych biskupów inwigilowanych przez bezpiekę: ks. kard. Henryka Gulbinowicza, ks. abp. Ignacego Tokarczuka, ks. bp. Juliusza Bieńka oraz ks. bp. Jana Pietraszki.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.