Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Pracownicy IPN po niespełna trzech dniach od rozpoczęcia poszukiwań na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku znaleźli pierwsze ludzkie szczątki.
Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej, odwołał w trybie natychmiastowym ze stanowisk dowódcę oraz komendanta garnizonu Koszalin. To konsekwencje za przyznanie asysty wojskowej podczas pogrzebu stalinowskiego prokuratora.
- Szczątki "Inki" zostały oficjalnie zidentyfikowane. Od dłuższego czasu czekaliśmy na tę informację, która jest ważna nie tylko dla Pomorza, ale i dla całej Polski - mówi dr Karol Nawrocki, historyk, naczelnik OBEP IPN w Gdańsku.
Możemy śmiało powiedzieć: I Liceum Ogólnokształcące ma nowego patrona, Danutę Siedzikównę "Inkę". Dyrekcja szkoły zaakceptowała w końcu wybór uczniów sprzed roku i podjęła honorową decyzję.
- Wasza szkoła otrzymuje dzisiaj imię wyjątkowe, imię bohaterki narodowej - mówił abp Sławoj Leszek Głódź.
Wygląd pomnika Danuty Siedzikówny "Inki", który 30 sierpnia stanie na gdańskiej Oruni, nie spodobał się lokalnym radnym, którzy zgodzili się jedynie na jego czasowe ustawienie. Inicjatorzy budowy monumentu twierdzą, że projekt, którzy otrzymali radni, jest już nieaktualny.
To opowieść o heroicznej "Ince", o przyjaźni, zdradzie i przebaczeniu.
- Dziś myślą, pamięcią i modlitwą przywracamy do martyrologium naszego narodu tych, o których przez lata zapominano, których poniżano, prześladowano, mordowano - powiedział abp Sławoj Leszek Głódź.
Niewielki, ceglany, szeregowy dom w Gdańsku-Wrzeszczu. To tutaj Danuta Siedzikówna "Inka" spędziła swoją ostatnią noc przed aresztowaniem. Ukrywały ją siostry Helena i Jadwiga Mikołajewskie. Dzisiaj miejsce to zostało upamiętnione.
70 lat temu, 28 sierpnia 1946 r., władze komunistyczne wykonały wyrok śmierci na niespełna 18-letniej Danucie Siedzikównie, ps. Inka, sanitariuszce 5. Wileńskiej Brygady AK. Wyrok wykonał 28 sierpnia 1946 r. dowódca plutonu egzekucyjnego z KBW. Wraz z "Inką" stracono Feliksa Selmanowicza, ps. Zagończyk.