Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Sekretarz stanu USA Mike Pompeo poinformował w środę Kongres w komunikacie, że administracja prezydenta Donalda Trumpa nie uznaje już Hongkongu za terytorium autonomiczne wobec Chin, jakim było po przekazaniu kontroli nad byłą brytyjską kolonią Pekinowi w 1997 r.
Komuniści chcą ograniczyć autonomię tej dawnej brytyjskiej enklawy.
Organ kierowniczy chińskiego parlamentu jednogłośnie przyjął we wtorek projekt kontrowersyjnego nowego prawa o bezpieczeństwie narodowym, które ma zostać narzucone Hongkongowi - podała publiczna hongkońska stacja RTHK, powołując się na anonimowe źródła.
Setki Hongkończyków wyszły w środę na ulice w proteście przeciwko nowemu prawu o bezpieczeństwie państwowym. Policja usiłuje rozgonić demonstracje w okolicy Causeway Bay przy użyciu armatki wodnej i gazu pieprzowego - podał dziennik "South China Morning Post".
Ok. 2,9 mln mieszkańców Hongkongu będzie mogło, zgodnie z zapowiedzią brytyjskiego rządu, osiedlić się w Wielkiej Brytanii, a docelowo także uzyskać brytyjskie obywatelstwo. To reakcja na wejście w życie narzuconej przez Chiny ustawy o bezpieczeństwie Hongkongu.
Niektórzy uciekają za granicę i dyskutują o "parlamencie na uchodźstwie", inni zastępują zakazane slogany pustymi kartkami papieru - tak hongkońscy demokraci reagują na nową erę autorytaryzmu, która ich zdaniem nastała po wprowadzeniu prawa o bezpieczeństwie.
Prezydent USA Donald Trump powiedział we wtorek, że nie ma w planach rozmów z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem. Wcześniej podpisał ustawę przewidującą kary dla banków współpracujących z niektórymi przedstawicielami władz ChRL.
Władze Chin kontynentalnych zgłosiły w piątek 127 nowych zakażeń koronawirusem - najwięcej od 6 marca. Rekordowe 463 nowe infekcje odnotowano w stolicy Japonii, Tokio, a w Hongkongu według nieoficjalnych danych bilans zwiększy się tego dnia o 123 przypadki.
Jimmy Lai mógł uniknąć aresztowania, ale pozostał wierny zasadom.
Tajlandzcy studenci, którzy od połowy lipca organizują prodemokratyczne demonstracje w swoim kraju, nawołują do bojkotu hollywoodzkiego filmu "Mulan". Przyczyną są deklaracje głównych aktorów, odebrane jako poparcie dla działań chińskiej policji w Hongkongu.