Grupa muzułmanów zaatakowała w sobotę zamieszkaną przez chrześcijan wioskę Mazzah w środkowej Nigerii, zabijając osiem osób - poinformowała nigeryjska armia. W wyniku ataku spłonęło siedem domów i kościół.
Trzy dni po zamieszkach w mieście Maiduguri, w czasie, których protestując przeciwko publikacjom karykatur Mahometa, muzułmanie zabili kilkudziesięciu chrześcijan i podpalili kilkanaście kościołów, doszło do odwetu.
Sytuacja w północnej Nigerii po niedzielnych zamachach na chrześcijańskie kościoły wciąż daleka jest od normalności.
Naród nigeryjski potrzebuje uzdrowienia. Odbyły się tam wybory, jednak rany zadane społeczeństwu i rodzącej się demokracji pozostają bolesne i głębokie - napisali biskupi Nigerii. Na zakończenie sesji plenarnej episkopatu wydali oni komunikat zachęcający do czujnej troski i modlitwy.
"Ból i przerażenie" Stolicy Apostolskiej wyraził jej rzecznik po wczorajszych zamachach w Nigerii.
Uzbrojeni mężczyźni porwali wczoraj wieczorem kapłana katolickiego w stolicy nigeryjskiego przemysłu naftowego, Port Harcourt.
46 osób zostało zabitych w atakach w północnowschodniej Nigerii, do których przeprowadzenia przyznała się islamistyczna sekta Boko Haram. O liczbie ofiar powiadomiły w sobotę źródła w szpitalach.
Nigeryjska policja odbiła z rąk porywaczy katolickiego kapłana
Tylko prawdziwa demokracja i państwo prawa stanowią skuteczną tamę przeciwko przemocy - stwierdził arcybiskup Abudży, John Olorunfemi Onaiyekan.
Katolickiego księdza porwano na obrzeżach nigeryjskiego miasta Benin w stanie Edo w południowo zachodniej części kraju.