Kardynał Carlo Maria Martini, emerytowany arcybiskup Mediolanu opowiedział się pośrednio za użyciem prezerwatyw jako środka zapobiegającego AIDS w wyjątkowych sytuacjach.
Informuje o tym w agencja ANSA, powołując się na wypowiedź znanego włoskiego purpurata, która ukaże się w piątek na łamach tygodnika "L'Espresso". Podczas zorganizowanej przez tygodnik dyskusji na tematy etyki i medycyny ze znanym chirurgiem Ignazio Marino kardynał Martini powiedział, że w związku z plagą AIDS prezerwatywa jest niczym innym, jak "mniejszym złem". "Małżonek dotknięty AIDS jest zobowiązany chronić swego partnera, a partner ten też musi się chronić" - dodał. "Kwestia wszelako polega na tym, czy to władze kościelne powinny propagować ten środek obrony, bo gdyby to uczyniły, na dalszy plan zepchnęłyby inne metody moralnie dopuszczalne, jak na przykład wstrzemięźliwość". W podobnym duchu wypowiedział się przed kilkoma miesiącami przewodniczący Papieskiej Rady Duszpasterstwa Pracowników Służby Zdrowia kardynał Javier Lozano Barragan. W wywiadzie prasowym zapytany o to, czy żona człowieka chorego na AIDS ma prawo domagać się, by użył prezerwatywy, odparł: "Uważam, że ma do tego prawo. Tak, prawem żony jest domagać się, aby małżonek używał prezerwatywy".
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.